NBA co roku pozwala zespołom na więcej. Przed sezonem 2016/2017 wprowadza przepis, który pozwoli trenerom analizować wideo jeszcze w trakcie meczu – na ławce rezerwowych! Możemy się zatem spodziewać, że zjawisko korzystania z tabletów przez asystentów stanie się powszechne.
Nowe przepisy mają pozwolić na przesyłanie danych z szatni drużyny prosto na ławkę rezerwowych, gdzie trenerzy za pomocą tabletów będą oglądali wideo i na bieżąco analizowali sytuację. To rzecz jasna ma pomóc drużynom w podejmowaniu decyzji jeszcze w trakcie meczu. Liga w informacji wysłanej do klubów mówi o poprawie jakości pracy trenerów oraz sztabu medycznego. – Chcemy, aby drużyny podejmowały lepsze decyzje w rzeczywistym czasie – mówi wiceprezydent NBA – Kiki VanDeWeghe.
Możliwość analizy wideo na ławce istnieje od sezonu 2012/2013, ale do tej pory zespoły nie miały bezpośredniego łącza między szatnią i ławką. Musiały zgrywać wideo zarejestrowane na urządzeniach w szatni. Teraz do gry wchodzi internet i szybkie połączenie, które ułatwi zespołom cały proces. NBA zadbała także o kwestie bezpieczeństwa przesyłanych danych oraz wideo. Gwarantuje, że przeciwnik nie będzie w stanie niczego przechwycić. – To bardziej efektywne rozwiązanie – mówi dalej VanDeWeghe.
– To dla nas naturalny krok. Mamy już odpowiednią technologię. Zespoły są podekscytowane tym rozwiązaniem, to one je zasugerowały. To będzie także świetne dla naszych graczy – dodaje VanDeWeghe. W jaki sposób będzie to funkcjonować? Trener X prosi zespół na przerwę i pokazuje na tablecie swoim zawodnikom, jak zespół Y broni konkretną zagrywkę. Z kolei sztab medyczny niemal natychmiast będzie miał dostęp do kluczowych informacji.
Co jednak, gdy połączenie w przypadku jednej z ekip przestanie działać? W takim momencie trener zespołu musi poinformować stolik sędziowski, iż pojawiła się awaria. Ten przekazuje informację drugiej drużynie, która w tym czasie nie może korzystać z urządzenia dopóki problem nie zostanie rozwiązany. Odrobinę karkołomne, ale to na razie jedyne zaproponowane rozwiązanie. Nie da się ukryć, że to kolejna ewolucja tego, w jaki sposób prowadzona jest gra. To może być interesujące doświadczenie dla wszystkich, także fanów.
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET