Bronny James w dalszym ciągu czeka na swój oficjalny debiut w barwach Los Angeles Lakers, ale minionej nocy zaliczył pierwszy występ w ramach meczu przedsezonowego. Obrońca nie zaliczy go jednak do najbardziej udanych, choć na swoim koncie zapisał pierwsze punkty. Jak zareagował LeBron?
Minionej nocy długie odliczanie dobiegło końca. Choć sezon zasadniczy jeszcze się nie rozpoczął, to na parkietach znów mogliśmy oglądać zawodników najwyższej klasy, w tym m.in. Jaysona Tatuma, Jaylena Browna czy Nikolę Jokicia, którzy rywalizowali ze sobą w meczu rozegrany w Abu Zabi.
Gwiazd zabrakło co prawda w starciu Los Angeles Lakers z Minnesota Timberwolves, ale i tak mieliśmy na co popatrzeć. Swój pierwszy występ w trykocie Jeziorowców zaliczył Bronny James, który nie zaliczy tego spotkania do udanych. Ekipa z Miasta Aniołów jeszcze przed przerwą przegrywała różnicą 22 „oczek”, a ostatecznie zakończyło się zwycięstwem Leśnych Wilków 124:107.
Bronny pojawił się na parkiecie z ławki rezerwowych i ostatecznie spędził w grze nieco ponad 16 minut. W tym czasie zdobył jednak tylko dwa punkty (1/6 z gry), jedną zbiórkę i jedną asystę, ale zaliczył aż trzy bloki. Pierwszy z nich miał jednak miejsce po stracie Jamesa Juniora, a koniec końców i tak zakończył się trafieniem Timberwolves.
Choć w przeszłości LeBron James wielokrotnie reagował na wyczyny swojego syna w wybuchowy wręcz sposób, to tym razem 39-latek trzymał nerwy na wodzy. Poniższe nagranie z wysokości trybun pokazuje, że po pierwszym trafieniu swojego syna doświadczony skrzydłowy pozostał niewzruszony.
Swojej przygody z Ligą Letnią Bronny również nie zaczął najlepiej, ale po kilku spotkaniach wypadał już zdecydowanie skuteczniej. Szansę na zaprezentowanie się z lepszej strony 19-latek będzie miał najprawdopodobniej w kolejnym starciu przedsezonowym, kiedy to Lakers w nocy z niedzieli na poniedziałek o godzinie 03:30 czasu polskiego zmierzą się z Phoenix Suns.
Nie przegap najnowszych informacji ze świata NBA – obserwuj PROBASKET na Google News.