Do rozpoczęcia sezonu zasadniczego pozostały jeszcze trzy tygodnie, ale już przy teraz dziennikarze korzystają z każdej okazji, by udokumentować relację LeBrona Jamesa i jego syna Bronny’ego w barwach Los Angeles Lakers. Z okazji dnia medialnego duet udzielił wspólnego wywiadu, a jeden z jego fragmentów niezwykle przypadł prowadzącym do gustu.
Przez długie miesiące jednym z tematów przewodnich amerykańskich mediów sportowych była możliwość wspólnej gry LeBrona Jamesa i jego syna Bronny’ego. Młody obrońca trafił ostatecznie do Los Angeles Lakers, ale występ duetu na parkietach NBA musimy zaczekać jeszcze kilka tygodni.
W międzyczasie Jeziorowcy przygotowują się do rozpoczęcia sezonu, ale zanim zespoły wkroczą w etap obozów treningowych i walki o miejsce w aktywnej rotacji, to szansę na rozmowę z zawodnikami jak co roku otrzymali przedstawiciele mediów.
Z tej okazji nie mogło zabraknąć LeBrona i Bronny’ego, którzy mieli już okazję do wspólnych treningów w trykotach Lakers i jak możemy się domyślać, nie zabrakło pomiędzy nimi mnogiej liczby starć. O jednym z nich już kilka dni temu wypowiedział się LBJ, a podczas rozmowy na antenie Spectrum SportsNet ponownie mieliśmy okazję o tym usłyszeć i jak widać na nagraniu, dziennikarze byli tą dyskusją zachwyceni.
- Bronny: Mówiąc całkowicie poważnie, spojrzałem na nagranie i zauważyłem, że nadepnął na linię końcową. Nie będę się nad tym teraz rozwodził.
- LeBron: O czym ty mówisz? Właśnie to zrobiłeś! Nadepnąłem na linię? Przecież z żadnego ujęcia nie można było tego zobaczyć! Powiedz im lepiej, w jaki sposób to ja cię zatrzymałem, kiedy wyszedłeś za linię.
- Bronny: To był faul, uderzyłeś mnie całą ręką.
- LeBron: Czy sędzia to odgwizdał? Jeżeli nie było gwizdka, to nie było faulu.
Jak widać, Bronny nie może liczyć w Lakers na taryfę ulgową. Dziennikarze byli również pod wrażeniem faktu, że odpowiedzi LeBrona i jego syna są niezwykle podobne pod względem charakterystyki, doboru słów i stylu wypowiedzi. Przy innej okazji, kiedy to LBJ odpowiadał na pytania mediów podczas konferencji prasowej, również nie mogło zabraknąć pytania o Bronny’ego i codziennych relacji nowego duetu Los Angeles Lakers.
– W moim wieku i jego wieku nie mamy na co dzień zbyt wielu okazji do interakcji. On coś zje, pójdzie do pokoju, pogra w gry wideo. Ja jestem ze swoją żoną, oglądamy film. To nie tak, że piszę mu „spotykamy się o godzinie 17 przy stole, musimy porozmawiać na temat jutrzejszej pracy”. Tak się nie dzieje. Odkąd jednak się urodził, jest w tym koszykarskim rytmie. Ja gram w NBA dłużej, niż on jest na świecie, więc rozumie pewne szczegóły przez samo bycie blisko tego środowiska, ale teraz to on jest tym gościem, który musi się uczyć i stać się lepszy – skomentował LBJ.
– Możecie się zapytać o to samo. Ja cieszę się jego szczęściem, jego rodzina jest z niego naprawdę dumna i to wszystko. Jeżeli dostaniemy kilka okazji do wspólnej gry na parkiecie w trakcie sezonu, to będzie to oczywiście wspaniałe. Będziemy czekać na te moment – dodał James.
Pierwszą okazję do wspólnej gry duet Jamesów będzie miał najprawdopodobniej podczas jednego z meczów presezonu, których Lakers rozegrają aż sześć (z Minnesota Timberwolves, Milwaukee Bucks, a także dwukrotnie z Phoenix Suns i Golden State Warriors). Data debiutu Bronny’ego w oficjalnym spotkaniu stoi pod znakiem zapytania, ale pierwsza okazja nadarzy się w nocy z 22 na 23 października o godzinie 4:00 czasu polskiego, kiedy to Jeziorowcy staną w szranki z Wolves.
Nie przegap najnowszych informacji ze świata NBA – obserwuj PROBASKET na Google News.