Dziesięć lat w NBA, osiem rozegranych sezonów i historia kontuzji, którą można obdarzyć co najmniej pół profesjonalnej drużyny. Joel Embiid ma już dość wymówek i jasno określił swój cel przed nowym sezonem. Swoje słowa popiera przygotowaniem do nowych rozgrywek.
Każdy z dotychczasowych sezonów kończył się dla Joela Embiida rozczarowaniem. Nie inaczej było w rozgrywkach 2023/24. Środkowy Philadelphia 76ers rozgrywał sezon, który miał się zapisać w historii ligi. Nie zdarza się bowiem sytuacja, w której jakikolwiek gracz ma więcej zdobytych punktów niż rozegranych minut. Embiid w poprzednim sezonie zdobył 1353 punkty w trakcie 1309 minut. Wynik niesamowity.
Ale jak zwykle w jego przypadku rozsypało się zdrowie. Skończyło się na 39 rozegranych meczach i występie w play-off przeciwko New York Knicks na jednej nodze. Później Joel Embiid wreszcie coś wygrał. Jako członek reprezentacji USA wywalczył złoty medal igrzysk olimpijskich w Paryżu. Przyszła więc pora na sukces w NBA.
Embiid odniósł się w powyższej rozmowie z dziennikarzami do zmian w klubie, zaznaczając, że oczekuje od klubu większej stałości. Zaznaczył, że zmienianie praktycznie całego składu co 1-2 lata nie daje szansy na realny sukces. Podkreślił, że zespół potrzebuje stabilizacji i na to od tego momentu bardzo liczy.
Dodatkowo środkowy Sixers wreszcie się za siebie wziął:
– Zrzuciłem w wakacje około 12-14 kg. Wciąż jeszcze przede mną daleka droga, chcę zrzucić więcej. To jest proces. Spytajcie Daryla Moreya, to potwierdzi wam, że jak tylko skończył się dla nas poprzedni sezon, wysłałem mu wiadomość, że musimy zrobić wszystko co możliwe, żebym był zdrowy na play-off. W najbliższym sezonie nie będzie innych celów. Nieważny jest Mecz Gwiazd, nieważny jest wybór do piątek All-NBA, to się dla mnie nie liczy. Zrobię co tylko się da, żeby do tego doprowadzić.
Podczas swojej rozmowy z dziennikarzami podobne słowa powtórzył Daryl Morey. Mówił, że już teraz skupiają się na kwietniu i maju przyszłego roku. Oczywiście nie zamierzają całkowicie odpuścić sezonu zasadniczego, ale chcą rozsądnie gospodarować siłami i minutami Embiida w najbliższych rozgrywkach.
Podczas offseason wzmocnili się w strefie podkoszowej. Zmiennikami Embiida będą przede wszystkim Andre Drummond, a także wracający z gry w Europie Guerschon Yabusele i wybrany w drugiej rundzie draftu debiutant Adem Bona.
Nie przegap najnowszych informacji ze świata NBA – obserwuj PROBASKET na Google News.