500 milionów dolarów, tyle w swojej karierze w NBA zapewnione mieli jak dotąd LeBron James, Stephen Curry i Paul George. Do tego grona dołączy Joel Embiid, który porozumiał się z Philadelphia 76ers w sprawie nowej umowy.
Po zakończeniu kariery dziennikarskiej przez Adriana Wojnarowskiego, informacje o kontrakcie Joela Embiida podała Ramona Shelbourne, także z ESPN:
To trzyletnie przedłużenie obecnie obowiązującego kontraktu sprawia, że Embiid do końca sezonu 2028/29 ma zagwarantowane od teraz łącznie 299,5 miliona dolarów. A jeśli zliczymy całe jego zarobki od początku kariery do 2029 roku, to uzbiera się kwota 514,8 miliona dolarów, dzięki czemu stanie się on czwartym graczem w historii, którego łączne zarobki przekroczą pół miliarda dolarów.
Do podpisania nowego kontraktu doszło w porannych godzinach piątkowych, a sam zawodnik Sixers tak napisał na swoim koncie na Instagramie:
– Filafelfia to mój dom. Chcę tu być do końca swojej kariery. Kocham tę społeczność i wszystko co dostałem od niej ja i moja rodzina. Przed nami bardzo dużo pracy. Wszyscy zasługujecie na mistrzostwo, a ja myślę, że dopiero zaczynamy!
Żeby to przedłużenie było możliwe, Embiid już teraz zrezygnował z opcji w kontrakcie na sezon 2026/27 i w jego miejsce podpisał trzyletnie przedłużenie umowy. W ostatnim roku nowego kontraktu ma zarobić aż 69 milionów dolarów.
Jego kontrakt zamyka klamrą bardzo aktywny okres międzysezonowy dla Sixers, którzy łącznie na nowe umowy podpisane tylko tego lata wydadzą aż 550 milionów dolarów. 204 dla Tyrese’a Maxeya, 212 dla Paula George’a, mniejsze kontrakty dla Caleba Martina, Erica Gordona, Andre Drummonda, Kelly’ego Oubre i Kyle’a Lowry’ego.
Teraz drużynie nie pozostaje nic innego jak tylko wygrywać. Z Embiidem w składzie nie udało się Sixers dojść nawet do finału konferencji. Ostatni raz byli tam w 2001 roku, kiedy to skończyli sezon porażką w finale NBA z Los Angeles Lakers. Nie licząc tego jednego przypadku, poprzednia wizyta w finale konferencji miała miejsce w 1985 roku i na wiosnę przyszłego roku minie okrągłe 40 lat od tego wydarzenia.
Nie przegap najnowszych informacji ze świata NBA – obserwuj PROBASKET na Google News.