Ekipa z Los Angeles nie dokonała wielu zmian w rotacji w trakcie letniego okienka. To powoduje, że eksperci nie przewidują, by Lakers włączyli się do walki z czołówką Zachodniej Konferencji. Konieczne będą transfery i jedną z propozycji jest przehandlowanie za Zacha LaVine’a, który utknął w Chicago. Jak wiele w LA musieliby za koszykarza poświęcić?
Zach LaVine kolejny sezon rozpocznie jako zawodnik Chicago Bulls, ale nie możemy mieć pewności, że w tej samej drużynie rozgrywki zakończy. Od lat mówi się, że Bulls muszą pożegnać się ze starą gwardią i rozpocząć zupełnie nowy projekt. Drużynę opuścił latem DeMar DeRozan, wybierając Sacramento Kings. Następny w kolejce jest LaVine. W umowie zawodnika są aż 43 miliony dolarów na za bieżące rozgrywki i 46 milionów za sezon 2025/26. Na rynek może trafić latem 2026 roku, jeśli nie wykorzysta opcji zawodnika.
W poprzednich latach Zach mierzył się z różnego rodzaju problemami zdrowotnymi i nie był w stanie optymalnie pomóc swojej drużynie. Kolejne rozgrywki ma rozpocząć wypoczęty i gotowy do walki w stu procentach. Bulls zanim zaczną rozważać transfer LaVine’a, mogą próbować podbić jego wartość, a to osiągną wyłącznie, jeśli pozwolą LaVine’owi grać. W poprzednim sezonie rozegrał tylko 25 meczów i średnio notował 19,5 punktu, 5,2 zbiórki i 3,9 asysty trafiając 45,2% z gry oraz 39,2% za trzy.
W Chicago zdają sobie sprawę, że handlowanie LaVinem w tym momencie nie ma większego sensu, bowiem jego wartość nie odpowiada jego faktycznym możliwością. W międzyczasie jednak pojawiają się informacje, że zawodnikiem będą zainteresowani Los Angeles Lakers i zespół z Miasta Aniołów może handlować za LaVine nie oddając w transakcji żadnych wyborów w drafcie. W takim wypadku Lakers musieliby przehandlować do Chicago kontrakty odpowiadające pieniądzom zapisanym w umowie LaVine’a za sezon 2024/25 (czyli 43 miliony).
Rob Pelinka, sternik Lakers, rzekomo nie chce rozstawać się z wyborami w drafcie, aby za wszelką cenę chronić przyszłość klubu. W LA muszą mieć świadomość zbliżających się zmian, gdy LeBron James odejdzie na emeryturę. Handlowanie za LaVine’a teraz wydaje się sensowne z uwagi na jego relatywnie niską wartość. Istnieje jednak scenariusz, w którym Zach rozgrywa dobrą pierwszą część sezonu i wtedy automatycznie Bulls zaczną domagać się za swoją gwiazdę więcej. Lakers muszą więc podjąć ważną decyzję.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET