Zawodnicy w NBA nie marnują czasu i w przeważającej większości lato wykorzystują na indywidualne przygotowania do kolejnego sezonu. Te stanęły pod znakiem zapytania w przypadku Kyriego Irvinga, który wciąż dochodzi do siebie po operacji złamanej lewej dłoni. Zawodnik ma być jednak gotowy na rozpoczynający się na kilka tygodni klubowy obóz treningowy.
Za Kyrie Irvingiem najdłuższy sezon od ponad pięciu lat. Po raz ostatni Uncle Drew do finałów NBA awansował w 2017 roku, u boku LeBrona Jamesa wraz z Cleveland Cavaliers, gdy za porażkę sprzed roku zrewanżowali im się Golden State Warriors. Od momentu przenosin ze stanu Ohio obrońca występował u boku Kevina Duranta i Jamesa Hardena, czy Jaysona Tatuma i Jaylena Browna, jednak powrót do ligowej czołówki zapewniło mu dopiero połączenie sił z Luką Donciciem po głośnej wymianie do Dallas Mavericks.
Dallas ponownie potrzebować będą Irvinga doskonale dopełniającego się z przyszłą słoweńską legendą klubu. Kluczem do tego jest odpowiednie przygotowanie do nowego sezonu NBA i nieominięcie żadnego z etapów letniego cyklu treningowego. Ten jednak został mocno naruszony, gdy okazało się, że na początku lipca na jednym z indywidualnych treningów obrońca doznał złamania lewej dłoni. Wkrótce zawodnik przeszedł operację, jednak rekonwalescencja po niej wciąż trwa.
Końcówka sierpnia w NBA oznacza zwykle wstęp do ruszających we wrześniu klubowych obozów przygotowawczych. Zawodnicy często organizują wspólnie z kolegami z drużyny prywatne wyjazdy, gdzie grę w koszykówkę łączą z budowaniem chemii w zespole. Podobny pomysł powstał w tym roku wśród zawodników Dallas Mavericks, którzy spotkali się w Los Angeles. W Mieście Aniołów pojawił się również Kyrie, jednak w większości nie trenował wraz z kolegami. Jak przekazał w swoim podcaście Marc Stein, Irving wciąż nie został dopuszczony do treningów na pełnym obciążeniu, w tym meczów 5 na 5.
– Powiedziano mi, że Irving jest na dobrej drodze, aby być w pełni gotowym na obóz treningowy – dodał zwykle dobrze poinformowany Stein. W ubiegłym sezonie 32-latek notował średnio 25,6 punktu, 5,2 asysty i 5 zbiórek na mecz, rzucając na ponad 41-procentowej skuteczność zza łuku. Nie od dziś wiadomo, jak istotne jest dobre fizyczne przygotowanie do sezonu, aby podołać 82-meczowemu maratonowi wraz ze wzrostem intensywności w play-offach. W przypadku ich naruszenia zawodnicy są zmuszeni do nadrabiania zaległości w trakcie rozgrywek, co wiąże się najczęściej ze sporymi wzlotami i spadkami formy.