W trakcie ostatnich play-offów mierzył się z kilkoma urazami, ale zagryzł zęby i po prostu walczył. Można było przypuszczać, że latem odpocznie od koszykówki, aby przygotować swoje ciało do kolejnych zmagań. Nie chciał jednak odpuszczać imprezy rangi igrzysk, dlatego pojechał z Kanadą do Francji. W trakcie turnieju był jednak cieniem samego siebie.
W trakcie ostatnich play-offów Jamal Murray mierzył się z całą serią urazów. Sztab medyczny Denver Nuggets informował o jego problemach z naciągniętym mięśniem łydki. Poza tym miał problemy z kostką oraz łokciem. To wszystko sprawiało, że Murray grał pomimo uczucia dużego dyskomfortu. To rzecz jasna odbiło się na jego jakości po obu stronach parkietu. Nuggets walkę o mistrzostwo zakończyli na półfinale konferencji po siedmiu meczach z Minnesotą Timberwolves.
Rozczarowujący koniec dla drużyny broniącej mistrzowskiego tytułu, ale Nikola Jokić i spółka wyraźnie nie potrafili sobie poradzić z intensywnością przeciwnika. Nie było wówczas pewności, co postanowi Murray w kontekście zbliżających się igrzysk olimpijskich. Ostatecznie zdecydował się na nie pojechać, ponieważ nie chciał przepuścić okazji na zdobycie medalu. Jednak już w trakcie przygotowań opuszczał mecze lub grał po kilka minut. W trakcie imprezy, którą Kanada skończyła na ćwierćfinale, również nie zachwycał formą.
– Kiedy grasz przeciwko najlepszym na świecie w NBA czy na Igrzyskach, to musisz się spodziewać, że rywal da z siebie wszystko. Jednak gdy wiesz, że nie jesteś gotowy na 100%, ale mimo to chcesz walczyć, to musisz po prostu zagryźć zęby, jak Jamal – mówił Josh Kroenke, właściciel Denver Nuggets. – Wiem, że nie był w 100% gotowy. Nie możemy się doczekać powrotu Jamala, który notował triple-double w meczach finałów NBA – dodał. Pytanie, czy takiego Jamala jeszcze zobaczymy?
Zawodnik był w ostatnich latach sponiewierany przez różnego rodzaju kontuzje. Te mogły wpłynąć na jego przygotowanie fizyczne do tego stopnia, że wychowanek Kentucky nie będzie już w stanie nawiązać do tamtej formy. Tymczasem Nuggets muszą rozstrzygnąć kwestię jego kontraktu. Jeśli strony przed startem sezonu nie uzgodnią warunków, Murray latem 2025 będzie wolnym agentem. Zawodnik ma możliwość parafowania 4-letniego porozumienia za 208 milionów dolarów. W Kolorado mogą się jednak z wydawaniem takich pieniędzy wstrzymać.
Nie przegap najnowszych informacji ze świata NBA – obserwuj PROBASKET na Google News.