Dla koszykarzy wtorek oznaczał rozpoczęcie fazy pucharowej turnieju olimpijskiego. Rywalizacja z Lille przeniosła się do paryskiej Bercy Areny, która tego dnia była świadkiem aż czterech ćwierćfinałów. W pierwszym starciu Niemcy pewnie pokonali Grecję i tym samym po raz pierwszy w historii awansowali do półfinału turnieju olimpijskiego. Awans wywalczyli również Serbowie, którzy po dogrywce pokonali Australię. W sensacyjnym stylu z turniejem pożegnali się z Kanadyjczycy, którzy przegrali z Francuzami. W wieczornym spotkaniu. Amerykanie bez problemów rozprawili się z Brazylią.


Co już za nami?

  • Pierwszego dnia rozgrywek Hiszpania przegrała z reprezentacją Australii 80:92, którą do zwycięstwa poprowadzili Josh Giddey (17 punktów, 8 zbiórek i 8 asyst). W drugim spotkaniu Niemcy bez większych problemów pokonali kadrę Japonii 97:77, a ich liderem był grający na co dzień w Orlando Magic Franz Wagner (22 punkty). Francuzi natomiast, po mało przekonującym początku, pokonali Brazylijczyków 78:66 – Nicolas Batum i Victor Wembanyama zdobyli po 19 punktów. W ostatnim meczu Kanadyjczycy pokonali Greków pomimo fantastycznego występu Giannisa Antetokounmpo, który zanotował 34 punkty. Więcej o pierwszym dniu przeczytasz w naszym podsumowaniu.
  • Drugi dzień przyniósł nam pierwszy mecz Amerykanów. Stany Zjednoczone grupowe zmagania rozpoczęły od pojedynku z najtrudniejszym rywalem, jednym z faworytów do medalu – Serbią. Amerykanie zdominowali Nikolę Jokicia i spółkę, wygrywając 110:84. 23 punkty rzucił w tym meczu blisko perfekcyjny Kevin Durant, a 21 „oczek”, dziewięć asyst i siedem zbiórek zanotował LeBron James. W pierwszym meczu dnia Sudan Południowy pokonał Portoryko. Dla zespołu z Afryki to historyczne pierwsze zwycięstwo na turnieju igrzysk olimpijskich. Więcej o drugim dniu przeczytasz w naszym podsumowaniu.
  • Bohaterem trzeciego dnia meczowego był Matthew Strazel, który trafił za trzy z faulem na 10 sekund przed końcem, ratując Francję z ogromnych tarapatów. Wcześniej Hiszpanie powstrzymali Giannisa Antetokounmpo i wygrali niezwykle ważny mecz z Grecją 84:77. W hicie trzeciego dnia turnieju znakomicie zaprezentowali się Kanadyjczycy, pewnie pokonując Australię 93:83. W wieczornym spotkaniu Niemcy okazali się lepsi od BrazyliiWięcej o trzecim dniu przeczytasz w naszym podsumowaniu.
  • Czwartego dnia turnieju na parkiet w Lille ponownie wybiegli Amerykanie. Stany Zjednoczone bardzo pewnie pokonały Sudan Południowy, meldując się tym samym w ćwierćfinale turnieju. Pierwsze zwycięstwo na turnieju odnieśli natomiast Serbowie, którzy okazali się lepsi od Portoryko. Więcej o czwartym dniu przeczytasz w naszym podsumowaniu.
  • Piątego dnia z turniejem pożegnali się z Hiszpanie, którzy po pełnej emocji końcówce spotkania ulegli Kanadzie. Brazylijczycy zachowali szanse na awans do ćwierćfinału, pokonując Japonię. Grecja wygrywając z Australią uciekła natomiast spod topora i zajęła trzecie miejsce w grupie. W hicie dnia Niemcy bardzo pewnie pokonali Francuzów, zajmując pierwsze miejsce w grupie. Więcej o piątym dniu przeczytasz w naszym podsumowaniu.
  • Stany Zjednoczone zakończyły fazę grupową koszykarskiego turnieju igrzysk olimpijskich w Paryżu z trzema zwycięstwami. Ostatniego dnia fazy grupowej podopieczni Steve’a Kerra rozgromili Portoryko 104:83. Anthony Edwards rzucił dla USA 26 punktów. W ostatnim starciu Grupy C Serbowie nie bez problemów ograli Sudan Południowy i także zameldowali się w ćwierćfinale igrzysk, w którym zmierzą się z Australią. Więcej o szóstym dniu przeczytasz w naszym podsumowaniu.

Co musisz wiedzieć?

  • Chcesz wiedzieć, co dzieje się w turnieju koszykarzy na igrzyskach olimpijskich? Zapraszamy na PROBASKET codziennie i przez cały dzień, bo kiedy mecze zaczynają się już o 11 rano, to my nie czekamy do końca dnia z wynikami, tylko publikujemy wszystko w jednym newsie dnia – relacje i skróty.
  • Wszystkie artykuły na temat igrzysk olimpijskich znajdziesz w specjalnej kategorii Igrzyska Olimpijskie 2024.
  • Prawa telewizyjne do igrzysk olimpijskich ma Eurosport. Dlatego cały turniej mężczyzn 5×5 transmitowany będzie na kanale Eurosport 6.
  • Turniej koszykarski na igrzyskach będzie można też oglądać za pośrednictwem platformy MAX (dawniej HBO MAX). Według tego, co udało nam się ustalić, to nie jest potrzebny dodatkowy pakiet oprócz tego standardowego, czyli jeśli macie już MAX, to będziecie mieli też dostęp do transmisji z igrzysk.
  • Mecze koszykówki z igrzysk ma też pokazywać TVP Sport, ale na tę chwilę na stronie TVP Sport można znaleźć informację, że pokażą tylko mecz o 3. miejsce oraz finał.
  • Więcej o terminarzu i systemie rozgrywek pisaliśmy tutaj w naszym specjalnym artykule.

„Drabinka” fazy pucharowej


Tabela po zakończeniu rywalizacji grupowej


Niemcy – Grecja 76:63

Statystyki

  • W pierwszym meczu ćwierćfinałowym reprezentacja Niemiec zmierzyła się z Grecją. Mistrzowie świata byli w tym starciu faworytem, ale początek spotkania należał do Greków. Grecy grali bardzo twardo w obronie, świetnie wykorzystywali atuty Giannisa Antetokounmpo (8 punktów w pierwszej kwarcie) i szybko zbudowali wysokie prowadzenie. Niemcy z kolei nie potrafili znaleźć rytmu w ataku, przegrywając po pierwszej kwarcie 21-11. Podopieczni Gordiego Herberta przebudzili się w drugiej kwarcie (wygrali tę część spotkania 25-15) i stopniowo odrabiali straty, doprowadzając w końcu do remisu. Po pierwszej połowie było 36-36.
  • Po przerwie przez dłuższy mieliśmy grę punkt za punkt, ale w końcu Niemcy zaczęli przejmować inicjatywę. Przed ostatnimi 10 minutami meczu reprezentacja Niemiec miała 7 punktów przewagi (59-52). W czwartej kwarcie Grecy nie potrafili wrócić do gry. Zmorą zespołu Vasilisa Spanoulisa były straty i brak skuteczności zza łuku. Niemcy grali swoje a na dwie minuty przed końcem, Dennis Schroder przypieczętował rzutem za trzy awans swojego zespołu. Drużyna Niemiec po raz pierwszy w historii awansowała do półfinału Igrzysk Olimpijskich.
  • Niemcy wymusili po stronie Greków 15 strat i zdobyli po nich 20 punktów, co było jednym z kluczy do zwycięstwa. Różnicę klas pomiędzy obydwoma zespołami, pokazała postawa graczy wchodzących z ławki. Rezerwowi reprezentacji Niemiec zdobyli aż 32 punkty a Grecji jedynie 8. Ponadto Grecy oddawali mnóstwo niecelnych rzutów za trzy (6/22 czyli tylko 27 proc. zza łuku).
  • Znakomite spotkanie rozegrał Franz Wagner, który zanotował 18 punktów. Wyróżniał się również Schroder (13 punktów i 8 asyst) a Johannes Thiemann dołożył 10 punktów i 6 zbiórek. Dla Grecji 22 punkty zanotował Antetokounmpo a Thomas Walkup miał 12 punktów.

Serbia – Australia 95:90

Statystyki

  • W drugim z ćwierćfinałów turnieju olimpijskiego srebrni medaliści z IO 2016, Serbowie, podejmowali trzeci zespół minionych igrzysk w Tokio, Australię.
  • Nieznacznym faworytem bukmacherów była ekipa Nikoli Jokicia, która w fazie grupowej pokonała Sudan Południowy i rozgromiła Portoryko, dzięki czemu awansowała z drugiego miejsca. Słabości „Orłów” obnażył jednak mecz ze Stanami Zjednoczonymi, zakończony 26-punktowym blowoutem na korzyść Team USA. Martwić mogła „forma” ofensywna kadry Svetislava Pešicia – w dotychczasowych spotkaniach Serbowie mieli zaledwie 33% skuteczność prób za trzy, a do tego notowali ponad 15 strat/mecz.
  • Australijczycy także ukończyli rozgrywki w swojej grupie na drugiej pozycji, choć odnieśli tylko jednego zwycięstwa na tym etapie. O wyprzedzeniu Grecji i Hiszpanii zadecydował bilans meczów bezpośrednich, w którym kluczową rolę odegrało 12-punktowe zwycięstwo w meczu otwarcia przeciwko La Roja. I tak jak Serbowie…mieli problem ze stratami, dotychczas notując ich prawie 17 na mecz.
  • Trzy tygodnie temu obydwa zespoły mierzyły się w spotkaniu towarzyskim, w którym górą byli podopieczni Briana Goorjiana. Kibice reprezentacji Serbii mieli jednak nadzieję na powtórkę z 2016 roku – wtedy w fazie grupowej igrzysk Australijczycy pewnie pokonali kadrę „Orlovich” 95:80, ale w półfinale turnieju olimpijskiego z Rio to rywale z Europy wzięli srogi rewanż na The Boomers i wygrali 87:61.
  • Po nieco zachowawczym początku z obydwu stron, przewagę zdobyli reprezentanci Australii. W końcowych czterech minutach pierwszej kwarty Serbowie wpadli w kompletną niemoc strzelecką, co bez skrupułów wykorzystali rywale, odskakując na kilkunastopunktową przewagę. W tym czasie zawodnicy prowadzeni przez Briana Goorjiana rzucali na genialnej, ponad 78% skuteczności z gry!
  • Początek drugiej kwarty to pogłębiająca się katastrofa serbskiego zespołu, który zupełnie rozleciał się w defensywie, a desperackie próby rzutowe wciąż nie dochodziły celu. Tymczasem Australijczycy śrubowali wynik – w szczytowym momencie osiągnęli aż 24 punkty przewagi! Show na parkiecie dawał Patty Mills – rozgrywający Miami Heat w samej pierwszej połowie zanotował 20 punktów! Pod koniec drugiej odsłony spotkania, podopieczni Svetislava Pešicia przebudzili się i za sprawą Marko Guduricia oraz Nikoli Jokicia zmniejszyli stratę z -24 do -12.
  • W trzeciej kwarcie Serbowie mocno ruszyli do odrabiania strat, a po kilku minutach osiągnęli swój cel i dwunastopunktowa różnica przeszła do historii! Aleksa Avramović i Ognjen Dobrić aktywną grą w obronie walnie przyczynili się do wyrównania stanu gry. Australijczykom dały się we znaki demony przeszłości – liczne straty hamowały akcje ofensywne The Boomers. Zawodnicy z Bałkanów wyszli na skromne prowadzenie.
  • Cóż za thriller w czwartej odsłonie gry! Obydwa zespoły zagrały na maksymalnej intensywności w obronie. Ciężar zdobywania kluczowych punktów dla Serbii wziął na siebie Vasilije Micić, a po stronie Australii grę prowadził Josh Giddey. W kluczowym momencie przy stanie 81:80 dla Serbów rzut na wagę prowadzenia zmarnował Patty Mills, a w kolejnej akcji Jock Landale sfaulował Micicia, który trafił jeden z dwóch rzutów wolnych. W ostatniej akcji Mills odkupił winy i na dwie sekundy przed końcową syreną…TRAFIŁ NA 82:82!!! A więc dogrywka!
  • A w niej…punkt za punkt! Wynik ważył się na granicy jednego oczka przewagi – raz w jedną, raz w drugą stronę. Aż na minutę przed końcem pierwszej części dogrywki Nikola Jokić zanotował dwie arcyważne akcje w obronie, a do tego trafił cztery punkty i wyprowadził swój zespół na prowadzenie! W końcówce Jack McVeigh przewinił na Bogdanie Bogdanoviciu, a gracz Atlanta Hawks skutecznie wyegzekwował dwa rzuty wolne, ustalając wynik na 95:90 dla Serbii!
  • Zwycięzcom przewodził Nikola Jokić. Gwiazdor Denver Nuggets otarł się o triple-double, notując 21 punktów, 14 zbiórek i 9 asyst, a ponadto fantastycznie spisał się w dogrywce i niewątpliwie przesądził o triumfie swojej reprezentacji. Siedemnaście punktów dla serbskiego zespołu dorzucił Bogdan Bogdanović, a kapitalną czwartą kwartą zasłużył się również Vasilije Micić, który w całym spotkaniu dopisał na konto swojego zespołu 14 punktów i 6 asyst.
  • Reprezentacją Australii, która żegna się z paryskimi igrzyskami, dyrygował Patty Mills, zdobywca 26 punktów. Oczko mniej zanotował Josh Giddey. Dwucyfrową liczbę punktów dla The Boomers rzucili także Jack McVeigh (13) i Dante Exum (12).
  • Rywali Serbów w półfinale paryskiego turnieju wyłoni ostatni z dzisiejszych ćwierćfinałów, pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Brazylią. Mecze 1/2 finału koszykarskiego turnieju olimpijskiego zaplanowane są na 8 sierpnia.

Autor: Tomasz Tomaszewski


Kanada – Francja 73:82

Statystyki

  • W trzecim ćwierćfinale olimpijskiej rywalizacji koszykarzy trzeci zespół Mistrzostw Świata 2023, Kanada, zmierzył się ze srebrnymi medalistami minionych igrzysk, Francją.
  • Kanadyjczycy ukończyli „grupę śmierci” z Grecją, Australią i Hiszpanią z kompletem zwycięstw. Zespół Jordiego Fernándeza dał się poznać jako drużyna skuteczna w kontrach, zdobywając średnio ponad 22 punkty po przechwytach rywali.
  • Gospodarze w fazie grupowej rozczarowywali. Po triumfie nad Brazylią, Francuzi zagrali dwa słabsze mecze: najpierw nieznacznie (i w kontrowersyjnych okolicznościach) wygrali po dogrywce z Japonią, zaś później 14 punktami ulegli Niemcom.
  • Vincent Collet nie desygnował do gry w wyjściowej piątce Rudy’ego Goberta. Pomimo braku centra Minnesoty Timberwolves, Francuzi wystartowali w imponującym stylu i dość szybko osiągnęli dwucyfrową przewagę! Skutecznością brylował zawodnik Virtus Bologna, Isaia Cordinier. Tymczasem Kanadyjczycy zaliczyli spektakularny falstart – w ich grze mnożyły się straty, a w ofensywie „grali” na wręcz żałosnej, 20% skuteczności. Niech za wymowny komentarz na temat kanadyjskiej ofensywy świadczy fakt, że zawodnicy z Ameryki Północnej granicę 10 punktów…osiągnęli dopiero na 30 sekund przed końcem pierwszej kwarty. I to dzięki dwóm rzutom wolnym, które celnie wykonał Nickeil Alexander-Walker.
  • Następna kwarta upłynęła pod znakiem dalszej przewagi Les Bleus. Niemal całą drugą odsłonę odpoczywał Victor Wembanyama, a jego miejsce zajął Gobert. Team Canada wciąż borykał się z ogromnymi kłopotami w defensywie, nieudolnie łatanymi kolejnymi przewinieniami. Nieporadność w obronie podopiecznych Jordiego Fernándeza seryjnie wypunktowywali Guerschon Yabusele i Mathias Lessort. Francuzi niemalże notorycznie ustawiali się na linii rzutów wolnych, zdobywając w ten sposób 13 punktów…w samej drugiej kwarcie.
  • W trzeciej odsłonie zawodnicy prowadzeni przez Vincenta Collet spuścili z tonu, choć nadal trzymali rywali na bezpiecznym, 10-punktowym dystansie. Kanadyjczycy w końcowych pięciu minutach czwartej kwarty postawili wszystko na jedną kartę – problem w tym, że nie byli w stanie stopić kilkupunktowej straty przy zachowawczej grze w obronie. Na minutę przed końcową syreną Evan Fournier posłał trójkę z dalekiego dystansu, która definitywnie pogrzebała nadzieje Team Canada na odwrócenie losów spotkania. Francuzi szybko objęli prowadzenie i bezpiecznie dowieźli je do końca meczu. Emocji w spotkaniu zapowiadanym jako hitowe…było jak na lekarstwo.
  • W ekipie „Trójkolorowych” najwięcej punktów zdobył Guerschon Yabusele. Podkoszowy Realu Madryt zanotował 22 punkty, dwa więcej niż Isaia Cordinier. Ponadto na uwagę zasługują Evan Fournier oraz Mathias Lessort, którzy dopisali kolejno 15 i 13 oczek do bilansu francuskiego zespołu.
  • Najwięcej punktów spośród wszystkich graczy na parkiecie zanotował Shai Gilgeous-Alexander, który dorzucił dziś dla swojej reprezentacji 27 oczek. Solidnie zaprezentował się RJ Barrett – autor 16 punktów. Całkowicie zawiódł Dillon Brooks – gracz Houston Rockets w ciągu 21 minut spędzonych na parkiecie…trafił tylko raz za dwa, a do tego miał dwie straty i cztery przewinienia.
  • Triumf Francuzów oznacza, że 8 sierpnia zmierzą się w meczu o finał turnieju olimpijskiego z Niemcami.

Autor: Tomasz Tomaszewski


Stany Zjednoczone – Brazylia 122:87

Statystyki

  • Pierwsze olimpijskie spotkanie drużyn od 1996 roku, gdy Amerykanie w Atlancie, przed własną publicznością, pokonali rywali 98-75 w drodze po tytuł. Spośród dziewięciu ostatnich meczów przeciwko Brazylii na turniejach pod egidą FIBA faworyci ze Stanów Zjednoczonych nie przegrali ani jednego spotkania.
  • Dla Stanó Zjednoczonych był to 13. ćwierćfinał w historii występów w turnieju koszykówki 5×5 na igrzyskach olimpijskich. Amerykanie ani razu nie odpadli na tym etapie rozgrywek.
  • Już w fazie grupowej widzieliśmy, że Amerykanie są drużyną praktycznie nie do pokonaniu, a w ćwiarcfinale drużyna Steve’a Kerra wrzuciła jeszcze wyższy bieg. Stany Zjednoczone lepiej zaczęły spotkanie, jednak na cztery minuty przed końcem pierwszej połowy, po kolejnych skutecznych akcjach 41-letniego Marcelo Huertasa, Brazylia zmniejszyła straty do ośmiu oczek. Od tego momentu Amerykanie rozpoczęłi swoją dominację, kończąc drugą kwartę serią 21-2.
  • W drugiej połowie, z punktu widzenia Brazylijczyków, lepiej nie było. Stany Zjednoczone utrzymywały dwudziestopunktowe prowadzenie bez większych wahań jakości w ataku. W czwartej kwarcie swoje dołożyli jeszcze zmiennicy, co zakończyło się 35-punktowym zwycięstwem obrońcó tytułu.
  • Jedynym zmartwieniem zespołu może być uraz LeBrona Jamesa, który po groźnym uderzeniu łokciem w okolice oka w trzeciej kwarcie udał się do szatni. Wcześniej LBJ, dzięki 12 punktom, trzem zbiórkom, dziewięciu asystom i trzem przechwytom, zdołał przeskoczyć na drugie miejsce w liczbie przechwytów i trzecie w liczbie asyst w historii igrzysk.
  • 18 punktów dla zwycięzców zdobył Devin Booker, 17 Anthony Edwards, a 14 Joel Embiid. Po stronie Brazylii ponownie odpalił Bruno Caboclo, który z parkietu schodził z 30 punktami na koncie.

Autor: Maksymilian Kaczmarek


Co czeka nas w kolejnych dniach?

Środa 7 sierpnia

BRAK MECZÓW

Czwartek 8 sierpnia

  • PÓŁFINAŁY

Piątek 9 sierpnia

BRAK MECZÓW

Sobota 10 sierpnia

  • 11:00 Mecz o 3. miejsce
  • 21:30 Finał

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    32 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments