Czas Rudy’ego Gaya w Sacramento zdaje się dobiegać końca. Według informacji Adriana Wojnarowskiego, zawodnik już teraz poinformował drużynę, że nie wykorzysta opcji w kontrakcie na sezon 2017/2018. Dał tym samym jednoznaczny sygnał, iż nie wiąże przyszłości ze swoim dotychczasowym klubem. To daje King dużo czasu do działania.
Kontrakt na rozgrywki 2016/2017 jest rzecz jasna zagwarantowany, więc jeżeli Sacramento Kings nie uda się wytransferować Rudy’ego Gaya, to ten przystąpi do sezonu w stolicy Kalifornii. Jednak zawodnik informując klub o chęci przetestowania rynku wolnych agentów, potwierdził, że jest gotowy na opuszczenie jej jeszcze przed zamknięciem zimowego okienka. Do tego King będą dążyć starając się wykorzystać wartość skrzydłowego.
Gay według Wojnarowskiego zapowiedział także, że najprawdopodobniej nie będzie miał ochoty negocjować z Kings nowej umowy. Do tej pory zarząd drużyny z Sac-Town rozważał oddanie zawodnika tylko za konkretny zestaw w zamian. Jak dotąd nie otrzymali satysfakcjonującej propozycji. O dostępność zawodnika pytało co najmniej kilka ekip. Skoro 13-milionowa umowa Gaya schodzi po sezonie, to w szczególności zainteresowane będą drużyny, które chcą stworzyć miejsce w salary-cap na off-season 2017.
Natomiast te zespoły, które widziałyby zawodnika w rotacji, nie będą chciały oddawać czegoś w zamian, skoro mogą zaproponować Rudy’emu kontrakt, gdy ten za rok zostanie wolnym agentem. Biorąc pod uwagę rosnące progi salary-cap oraz luxury-tax, Rudy w nowej umowie poprosi zapewne o znaczną podwyżkę w porównaniu do 14,3 milionów, jakie gwarantuje mu opcja w dotychczasowym kontrakcie.
W międzyczasie pojawiły się doniesienia, że Vivek Ranadive jest fanem talentu Rudy’ego Gaya, dlatego postara się go przekonać do zmiany zdania. Istnieje takie stare polskie przysłowie – z niewolnika nie zrobisz pracownika. W poprzednim sezonie skrzydłowy rozegrał dla Kings 70 meczów i notował na swoje konto średnio 17,2 punktu, 6,5 zbiórki, 1,7 asysty i 1,4 przechwytu trafiając 46,3 FG% oraz 34,4 3PT%. Ciągle uważany za jednego z najbardziej nieregularnych zawodników w lidze.
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET