O Jontayu Porterze było głośno w ostatnich miesiącach. Młodszy brat Michaela Portera Jr’a z Denver Nuggets został dożywotnio zawieszony przez NBA za udział w procederze polegającym na ustawianiu zakładów bukmacherskich. Choć w najlepszej lidze świata już nie zagra, wydawać by się mogło, że jego powrót na koszykarskie parkiety nie jest kompletnie wykluczony.
Jak pisaliśmy niedawno w tym miejscu, były już podkoszowy Toronto Raptors przyznał się do winy i czeka na decyzję sądu, która ma zapaść w grudniu bieżącego roku. Teoretycznie Jontay Porter może mieć przed sobą of 41 do 51 miesięcy w więzieniu. W związku z wiszącym nad nim tego typu mieczem Damoklesa, trudno przypuszczać, by miał jakąkolwiek możliwość powrotu do gry w koszykówkę. Jak się jednak okazuje, drugą szansę zawodnikowi chciał dać grecki klub Promitheas Patras.
24-latek zapalił się do tego pomysłu. We wtorek wystosował oficjalne pismo do sądu federalnego, prosząc o zgodę na możliwość wznowienia kariery w Grecji. W liście wysłanym za pośrednictwem swojego adwokata Jeffa Jensena, Porter zaapelował o złagodzenie niektórych warunków poręczenia, by mógł odzyskać swój amerykański paszport, co pozwoliłoby mu na podróżowanie po Europie i zamieszkanie w Patras.
– Proponowana modyfikacja pozwoliłaby panu Porterowi na wykorzystanie bardzo korzystnej – i szybko zanikającej – szansy na zarobienie pieniędzy dzięki jego podstawowym umiejętnościom. Pan Porter i jego agent uważają, że taka okazja może już się nie powtórzyć… Od czasu zawieszenia przez NBA nie pojawiły się żadne inne możliwości kontynuowania kariery koszykarskiej. Pan Porter ma ograniczone okno czasowe, aby móc zarabiać na życie poprzez profesjonalną grę w koszykówkę w trakcie swoich najlepszych lat jako zawodowy sportowiec – możemy przeczytać w piśmie wysłanym przez mecenasa Jensena.
Według słów adwokata, jego klient „znalazł się w trudnej sytuacji z powodu uzależnienia od hazardu”. Sam Jontay, który niedawno przyznał się do udziału w procederze ustawiania zakładów bukmacherskich, zeznał przed sądem, że przeszedł stacjonarną rehabilitację mającą mu pomóc z jego problemami i nadal poddaje się terapii w wersji wirtualnej, dzięki czemu ewentualna przeprowadzka do Grecji nie byłaby przeszkodą w jej kontynuowaniu.
Władze Promitheasu, licząc na pozytywne rozpatrzenie odwołania, miały już nawet zagwarantować pomoc doradczą dla swojego potencjalnego nowego zawodnika. Dodatkowo, wraz z Porterem i jego żoną, która według informacji przekazanych przez Jensena spodziewa się dziecka, do Grecji miałyby udać się jego matka i teściowa, by regularnie z nimi przebywać i tym samym zapewnić dodatkowe wsparcie rodzinne.
Niestety dla samego zawodnika, na tę chwilę wszystko wskazuje na to, że na planach się skończy. Jak poinformował David Purdum z ESPN, w opublikowanym we wtorek wieczorem wpisie do akt Sędzia LaShann DeArcy Hall odmówiła udzielenia Porterowi zgody na wyjazd do Grecji i reprezentowanie barw Promitheasu Patras w rozgrywkach ligowych i europejskich pucharach. Być może przedstawiciele Jontaya będą się jeszcze od tej decyzji odwoływać, jednak na tę chwilę nie wygląda na to, by dostał pozwolenie na wznowienie kariery gdziekolwiek na świecie. Można mu współczuć, ale z drugiej strony skoro nawarzył piwa, to teraz musi je wypić.
PROBASKET na WhatsAppie
Czy wiesz, że PROBASKET ma kanał na WhatsAppie? Chcielibyśmy go rozwijać, ale nie uda nam się to bez Waszej pomocy!
Kanały na WhatsAppie to nowa forma komunikacji. Można powiedzieć, że jednokierunkowa, dlatego, że nie ma możliwości ich komentowania. Jedni powiedzą, że to bez sensu, a dla drugich może to się okazać bardzo ciekawe rozwiązanie, gdzie nie będą rozpraszać ich opinie innych osób.
Dla nas ważne jest też to, że chcielibyśmy przekroczyć granicę 1000 obserwujących. Wtedy WhatsApp sam zacznie nas promować w wyszukiwaniach. Więc jeśli tylko korzystasz z WhatsAppa i lubisz czytać PROBASKET, to prosimy o zaobserwowanie naszego kanału. Dziękujemy