Trwają intensywne przygotowania do turnieju Igrzysk Olimpijskich. Reprezentacje Francji oraz Serbii jadą do Paryża, by walczyć o najwyższy laur i będą jednym z największych zagrożeń dla broniących złota Amerykanów. W miniony piątek Nikola Jokić oraz Victor Wembanyama mieli okazję zmierzyć się w ramach starcia kontrolnego.
FRANCJA – SERBIA 67:79
- Od samego początku wszystkie oczy były skierowane na rywalizację Nikoli Jokicia oraz Victora Wembanyany. Francuzi wyszli na prowadzenie 23:13, dzięki skuteczności z dystansu. Jednak w drugiej kwarcie lejce przejął rywal. Lider reprezentacji Serbii zrobił wyraźną różnicę i pomógł swojej drużynie zbudować prowadzenie notując przed zejściem do szatni 17 punktów i 9 zbiórek. Drugie 10 minut Serbowie wygrali 27:9 i w pewnym momencie ich prowadzenie urosło do 23 punktów.
- Na początku drugiej połowy odpalił się Bogdan Bogdanović, który korzystał na współpracy w pick-and-rollach z Jokerem. Tylko i wyłącznie aktywność po atakowanej stronie Guerschona Yabusele pozwoliła Les Bleus zmniejszyć stratę do 17 punktów. Serbowie mieli mimo wszystko kontrolę nad wydarzeniami i choć na pewnym etapie różnica zmalała do ośmiu punktów, trener Svetislav Pešić niczego nie forsował i pozwolił gwiazdom odpocząć. Poza tym Joker miał problemy z faulami i poniekąd sam się z walki wyeliminował.
- Dla Serbów był to pierwszy mecz kontrolny przed Igrzyskami w Paryżu. Jokić skończył zawody z dorobkiem 20 punktów i 12 zbiórek. Gdy w połowie czwartej kwarty usiadł na ławkę, Vasilije Micic, Filip Petrusev oraz Bogdan Bogdanovic zadbali o to, by Francja nie wróciła do gry. Bogdanović dorzucił od siebie 15 punktów. Victor Wembanyama skończył zawody z double-double 14 oczek i 10 zbiórek. 12 oczek dorzucił od siebie Yabusele. Koszykarskie igrzyska w Paryżu startują 27 lipca.
PROBASKET na WhatsAppie
Czy wiesz, że PROBASKET ma kanał na WhatsAppie? Chcielibyśmy go rozwijać, ale nie uda nam się to bez Waszej pomocy!
Kanały na WhatsAppie to nowa forma komunikacji. Można powiedzieć, że jednokierunkowa, dlatego, że nie ma możliwości ich komentowania. Jedni powiedzą, że to bez sensu, a dla drugich może to się okazać bardzo ciekawe rozwiązanie, gdzie nie będą rozpraszać ich opinie innych osób.
Dla nas ważne jest też to, że chcielibyśmy przekroczyć granicę 1000 obserwujących. Wtedy WhatsApp sam zacznie nas promować w wyszukiwaniach. Więc jeśli tylko korzystasz z WhatsAppa i lubisz czytać PROBASKET, to prosimy o zaobserwowanie naszego kanału. Dziękujemy.