Seid Hajrić to jeden z nielicznych graczy z polskim paszportem, którzy nie znaleźli sobie nowego klubu. Od kilkunastu dni był na testach w Rosie Radom. Niestety klub i zawodnik musieli się rozstać.
Testy Seida Hajricia w Rosie Radom to jeden z najbardziej oryginalnych pomysłów tegorocznego okresu przygotowawczego. Bośniak z polskim paszportem był testowany przez klub, w którym… spędził cały ostatni sezon. Teoretycznie wydawałoby się, że czasu na sprawdzenie zawodnika było aż nadto. Okazało się, że jednak nie.
Jako powód klub z Radomia podał: Po zakontraktowaniu Darnella Jacksona, miejsce w rotacji podkoszowych bardzo się uszczupliło i Seid miałby małe szanse na regularne występy. Nie chcąc blokować jego dalszego rozwoju i możliwości gry, doszliśmy wspólnie do wniosku, że najlepszym rozwiązaniem będzie rozstanie.
Jeszcze przed rozpoczęciem testów w Radomiu Hajrić był łączony z Legią Warszawa. Wydaje się, głównie ze względu na wymagania finansowe, nie ma tam dla niego miejsca. Prawdopodobnie na usługi centra skusi się jeden z klubów Tauron Basket Ligi, ale kontrakt może znacznie odbiegać od początkowych wymagań zawodnika.