Klay Thompson znalazł się na rozdrożu. Jeden z najlepszych strzelców w historii NBA nie wie, w koszulce jakiego zespołu rozpocznie sezon 2024/25. Jego kontrakt z Golden State Warriors za kilkanaście dni dobiega końca i weteran chce rzekomo sprawdzić swoją wartość na rynku wolnych agentów. Zainteresowanie jego usługami jest rzekomo spore.
W ostatnich dniach kibice Golden State Warriors żyli m.in. faktem, że Klay Thompson przestał obserwować ich drużynę na Instagramie… Znak naszych czasów, który może nieść konkretne przesłanie. Z ostatnich informacji na temat koszykarza wynika, że ten chce przetestować rynek wolnych agentów. Dzieje się dokładnie to, co było prognozowane już rok temu, gdy Thompson nie umiał porozumieć się z Warriors w sprawie przedłużenia jego kontraktu. Kto może przechwycić weterana? Wiele mówi się o zainteresowaniu ze strony Orlando Magic.
Zespół z Florydy rozpocznie off-season dysponując solidnym zapasem gotówki. Magic mogą zaoferować Thompsonowi maksymalny kontrakt, przed którym bronią się w San Francisco, co jest całkowicie zrozumiałe. Warriors pilnują swojej finansowej elastyczności i wydaje się, że nie są na tym etapie gotowi gwarantować Thompsonowi ani pieniędzy, ani zbyt dużo czasu. Mimo wszystko panuje przekonanie, że GSW chcą zawodnika zatrzymać. Chcą to jednak zrobić na własnych warunkach, a te weteranowi nie odpowiadają.
W międzyczasie dochodzą do nas informacje, że Klay ma zamiar dołączyć tymczasowo do reprezentacji Bahamów, która podczas zgrupowania w Houston przygotowuje się do lipcowego turnieju igrzysk olimpijskich w Walencji. Bahamy będą jednym z rywali reprezentacji Polski. Czy Klay może wystąpić w koszulce reprezentacji pomimo faktu, że wcześniej reprezentował Stany Zjednoczone? Tak, potrzebowałby jednak zgody FIBA. Mimo wszystko na takie rozwiązanie się nie zanosi. Klay po prostu chce skorzystać z okazji do treningu.
Dlaczego akurat Bahamy? Ojciec Klaya – Mychal Thompson, były gracz NBA, pochodzi z Bahamów. Poza tym brat Klaya jest członkiem sztabu szkoleniowego reprezentacji. 34-letni Thompson ma za sobą sezon, w którym rozegrał 77 meczów i notował na swoje konto średnio 17,9 punktu, 3,3 zbiórki i 2,3 asysty trafiając 43,2% z gry oraz 38,7% za trzy. Klay czuje, że nadal może grać na bardzo wysokim poziomie. Jego odejście z San Francisco mogłoby dla wielu oznaczać formalne zakończenie dynastii zespołu prowadzonego przez Steve’a Kerra.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET