Już za kilka tygodni reprezentacja Polski rozpocznie rywalizację o udział w tegorocznych Igrzyskach Olimpijskich. Jednym z głównych rywali reprezentacji Polski będą Finowie. Zespół nie będzie mógł jednak liczyć na pomoc kontuzjowanego Lauriego Markkanena, co oficjalnie potwierdziła fińska federacja. To dla naszego rywala poważne osłabienie.
Lauri Markkanen rozegrał tylko cztery z ostatnich 21 meczów sezonu regularnego dla Utah Jazz z powodu kontuzji barku. W ostatnich tygodniach trwała walka o to, by zawodnika przywrócić do pełni zdrowia na początek zgrupowania reprezentacji Finlandii, która stanie do walki o Igrzyska Olimpijskie. Już wiemy, że Finowie nie będą mogli liczyć na wsparcie zawodnika NBA. Ten ma się skupić wyłącznie na tym, by wyleczyć uraz.
– Nie jest to decyzja, z którą mi się łatwo pogodzić – przyznał Markkanen w rozmowie z dziennikarzami. – Zawsze traktowałem reprezentowanie Finlandii jako ogromny przywilej. Przez cały sezon rozmawiałem z moimi kolegami z kadry o tym, jak wspaniale byłoby zagrać na Igrzyskach – dodał. Po konsultacjach ze specjalistami, Markkanen miał usłyszeć, że w pełni gotowy do powrotu będzie w okolicach sierpnia.
Zmieniły się zatem jego priorytety i teraz najważniejszy jest powrót do pełni sił na kolejny obóz przygotowawczy w NBA. Brak Markkanena w rotacji reprezentacji Finlandii to dobre wieści dla reprezentacji Polski, która właśnie z Finami będzie rywalizować w pierwszej fazie turnieju kwalifikacyjnego do IO. Biało-Czerwoni swój turniej kwalifikacyjny rozegrają od 2 do 7 lipca 2024 roku w Walencji (Hiszpania).
W fazie grupowej zagrają z reprezentacjami Finlandii i Bahamów. W ewentualnym półfinale mogą zmierzyć się z Angolą, Libanem lub Hiszpanią. Na Igrzyska do Paryża pojedzie wyłącznie zwycięzca turnieju, więc nawet jeśli uda się awansować w pierwszej fazie, to na drodze Polaków mogą stanąć np. Hiszpanie. Istnieje duża szansa, że w składzie biało-czerwonych znajdzie się Jeremy Sochan z San Antonio Spurs.
W międzyczasie Markkanen ma rozmawiać z Jazz w sprawie przedłużenia jego kontraktu. Pod kątem indywidualnym, sezon 2023/24 był dla Fina relatywnie dobry. W 55 meczach notował na swoje konto średnio 23,2 punktu, 8,2 zbiórki i 2 asysty trafiając 48% z gry oraz 39,9% za trzy. Danny Ainge – sternik ekipy z Salt Lake City postrzega Lauriego jako integralną część przebudowującej się rotacji.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Wielka zapowiedź finału NBA!