Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że swój ostatni mecz w trykocie Chicago Bulls Zach LaVine może mieć już za sobą. Przedstawiciele Byków mają jednak problemy ze znalezieniem chętnego na wymianę po 29-latka i wygląda na to, że cena wywoławcza za jego transfer znacząco spadła.



Chicago Bulls od kilku lat próbują aktywnie włączyć się do walki o najwyższe laury i choć sztuka ta za każdym razem im się nie udaje, bo wszelkie próby nawiązania walki z czołówką kończyły się już na pierwszej rundzie play-offów, to włodarze klubu nieustannie odmawiają rozpoczęcia gruntownej przebudowy. Przyszła jednak pora, by zakończyć współpracę z Zachiem LaVinem, a przynajmniej na to wskazują doniesienia zza oceanu.

Od dłuższego czasu mówi się, że Marc Eversley, generalny menadżer Byków, oraz Artūras Karnišovas, wiceprezes ds. operacji koszykarskich, aktywnie poszukują rozwiązania sytuacji 29-latka. Choć sam zawodnik podkreślał do niedawna swoje zaangażowanie w projekt Bulls, a Chicago nazywał otwarcie swoim domem, to współpraca ta nie zaowocowała i najwyższa pora, by obie strony rozpoczęły kolejny etap.

Nie będzie to jednak takie proste. Wygląda na to, że oczekiwania Byków są wygórowane, a zespoły zainteresowane usługami LaVine’a nie są w stanie im sprostać. K.C. Johnson z NBC Sports Chicago informuje jednak, że przedstawiciele klubu są tego świadomi, a ich żądania w ostatnim czasie zmalały.

– Odczuwam to, że obie strony są zmotywowane, by zdziałać coś jeszcze tego lata. Nie wydaję mi się, by Bulls zaakceptowali fatalną [dla nich] propozycję transferu, ale wygląda na to, że są bardziej otwarci na wszelkie możliwości niż wcześniej. Wcześniej mówiłem, że cena wywoławcza [za LaVine’a] to zawodnik o talencie All-Star, wybory pierwsze rundy Draftu, albo obie te rzeczy. Teraz wydaję mi się, że ta cena znacząco spadła – komentuje dziennikarz.

Za kolejne rozgrywki LaVine zainkasuje nieco ponad 43 miliony dolarów i to wokół tego kontraktu zespoły muszą przygotować wymianę. W minionym sezonie obrońca rozegrał jedynie 25 spotkań, w których zdobywał średnio 19,5 punktu, 5,2 zbiórki oraz 3,9 asysty na mecz, trafiając 45,2% wszystkich rzutów z gry, w tym 34,9% za trzy (najmniej od 2018 roku).

Pod znakiem zapytania stoi jeszcze przyszłość drugiego najlepiej zarabiającego zawodnika Byków w tym sezonie – DeMara DeRozana. Jego umowa wygasa wraz z zakończeniem bieżącego sezonu i wciąż nie wiadomo, gdzie wyląduje. Do gry wrócić ma Lonzo Ball, który skorzysta z wartej 21,4 miliona opcji zawodnika. Spore pieniądze zarabia też Nikola Vucević (20 milionów dolarów), który podobnie jak inni zawodnicy Bulls (Alex Caruso, Ayo Dosunmu) jest łączony przez media z kilkoma klubami i możemy spodziewać się wkrótce doniesień o ofertach transferowych.


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    8 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments