Obie Trotter został nowym rozgrywającym Polskiego Cukru Toruń. Przed zawodnikiem zadanie nie łatwe, bowiem przyjdzie mu zastąpić dobrze znanego wszystkim polskim kibicom Dannego Gibsona. Czy 32-letni Amerykanin z węgierskim paszportem odczuwa z tego powodu jakąś presję ?
Probasket: Dużo miałeś ofert przed tym sezonem i dlaczego ostatecznie zdecydowałeś się na podpisanie kontraktu z Polskim Cukrem ?
Obie Trotter: Miałem kilka ofert, ale zdecydowałem się je odrzucić, ponieważ były mało konkretne i mi się nie spodobały. Wybrałem Toruń, bo wiem, że to solidna drużyna, która jest głodna sukcesów, a ja bardzo lubię takie wyzwania.
Pochodzisz ze Stanów Zjednoczonych, ale koszykówka europejska jest Ci bardzo dobrze znana. Co możesz wnieść do toruńskiej ekipy, co uważasz za swoje najsilniejsze punkty ?
Na pewno mogę wnieść do tej drużyny przywództwo, wiem, że potrafię być liderem. Gram w Europie już od jakiegoś czasu i myślę, że dobrze znam tutejszą koszykówkę. Wprowadzę do zespołu dużo energii zarówno po jednej, jak i po drugiej stronie parkietu i myślę, że to jest jeden z moich największych atutów. Nie jestem egoistą i zawsze chcę dawać zespołowi najwięcej jak to tylko możliwe.
Kibice widzą w Tobie następcę Dannego Gibsona, lidera torunian z poprzedniego sezonu. Słyszałeś już coś o nim ?
Tak, wiem o nim. Z tego co słyszałem to naprawdę świetny zawodnik. Ja jednak staram się nie myśleć o tym, żeby kogoś zastąpić czy wypełniać po kimś lukę. Jestem tutaj po to, żeby wykonywać swoją pracę i pomóc drużynie dojść tak wysoko jak się da.
A co wiesz o polskiej lidze ? Miałeś okazję poznać i porozmawiać z kimś z przeszłością tutaj ?
Szczerze mówiąc nie wiem za wiele na temat tej ligi, poza tym co powiedział mi kiedyś mój dawny kolega z drużyny Darrell Harris. Graliśmy razem w jednym zespole w Grecji przez ostatnie półtora roku.
W poprzednich latach byłeś zawodnikiem wyróżniającym się nie tylko na tle zespołu dla którego grałeś, ale także na tle całej ligi. Myślisz, że w Polsce będzie podobnie ?
Mam nadzieję i głęboko wierzę w to, że tak będzie. Bardzo ciężko pracowałem, żeby powrócić do miejsca w którym byłem przed kontuzją, czyli do najlepszego okresu mojej kariery. Uważam, że z grupą tak wspaniałych ludzi z jaką przyjdzie mi współpracować wszystko jest możliwe.
Poznałeś już drużynę, za wami kolejny sparing. Czego będzie można się spodziewać po zespole Polskiego Cukru Toruń w nadchodzącym sezonie ?
Tak, poznałem już drużynę i trochę już wiem na jej temat, ale myślę, że jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie, żeby poruszać ten temat. Jeszcze nie jesteśmy w pełni sił, to dopiero początek przygotowań do sezonu. Po tym co widziałem w ostatnim sparingu, wiem, że mamy ogromny potencjał
Rozmawiał Paweł Markowski