Nadal nie wiemy, jaka czeka przyszłość Jimmy’ego Butlera. Jeden z liderów Miami Heat ma ciągle ważny kontrakt, choć w kuluarach mówi się o jego przedłużeniu. Niektóre źródła są z kolei przekonane, że na Florydzie są gotowi rozważyć handlowanie zawodnikiem. Pierwszy w kolejce stoi Daryl Morey z Filadelfii, który znów chciałby połączyć Butlera z Joelem Embiidem.



Zaraz po zakończeniu sezonu, Pat Riley, sternik drużyny z Miami, wypowiedział słowa, które uderzały bezpośrednio w jego największą gwiazdę – Jimmy’ego Butlera. Koszykarz pomimo tego, że nie grał z powodu problemów zdrowotnych, pozwalał sobie na komentarze uderzające w rywali Miami Heat, m.in. Boston Celtics i New York Knicks. Riley odniósł się do tego na konferencji prasowej już po zakończeniu sezonu. – Jeśli nie grasz, powinieneś trzymać gębę na kłódkę – oznajmił Pat. To sugerowało niejasne relacje między panami. 

Do tej pory Butler był przedstawiany jako niekwestionowany lider projektu i gracz, który przenosi na parkiet całą filozofię Miami Heat. Jednak Riley lubi kontrolować swoje środowisko i gdy widzi, że jeden z jego zawodników może działać w sposób destrukcyjny, nie gryzie się w język, nawet jeśli musi go skrytykować publicznie. Tamto wydarzenie rzekomo nie wpłynęło na relacje pomiędzy panami, lecz w kuluarach zaczęto dyskutować o możliwości zakończenia tej współpracy. Kandydatem do przejęcia Butlera jest m.in. Philadelphia 76ers

Butler za kolejny sezon zarobi blisko 49 mln dol. W umowie ma opcję na rozgrywki 2025/26, co oznacza, że istnieje duże prawdopodobieństwo podpisania przez zawodnika przedłużenia kontraktu już latem tego roku. Nie mamy jednak pewności, z kim Butler się dogada. Ostatnie doniesienia sugerują, że Daryl Morey – sternik Sixers – jest gotowy za Butlera handlować i chce mu zaproponować maksymalne pieniądze w przedłużeniu. Jest to o tyle istotne, że Heat wcale nie są pewni, czy Butler na “maxa” zasłużył. 

Butler rzekomo chciał zrezygnować z opcji już teraz i podpisać na dwa lata za 113 mln dol., lecz Riley w rozmowie z mediami przyznał, że zespół nie jest przygotowany do żadnej deklaracji wobec swojego lidera. – Musimy być pewni, że zapewniamy takie środki komuś, kto będzie dla nas każdej nocy dostępny – mówił Riley, poniekąd wbijając Butlerowi kolejną szpilę. Butler nie zagrał w tegorocznych play-offach z uwagi na kontuzję kolana. Poza tym ma już 35 lat, a jego ciało regularnie poddaje się wysokim obciążeniom sezonu. 

Naprawdę mam to miasto i wszystkich jego ludzi w swoim sercu. Miami mnie do siebie przyjęło – mówił Butler w rozmowie z GQ. Miał w ten sposób jasno zasugerować, że chciałby w Miami skończyć karierę. Na ten moment nic nie wskazuje na to, by Heat chcieli zawodnikiem handlować, chyba że ten poprosi o transfer. Tymczasem w Filadelfii mogą mieć do dyspozycji aż 65 mln dol. latem tego roku. Poza tym posiadają bogaty pakiet wyborów w drafcie, więc spodziewamy się, że będą na rynku niezwykle aktywni. Nie mają wyjścia, bo Joel Embiid czeka na konkrety. 



Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    18 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments