Minionej nocy Boston Celtics pewnie pokonali Cleveland Cavaliers w pierwszym meczu drugiej rundy Play-off. Kolejne przeciętne spotkanie rozegrał lider zespołu Jayson Tatum, który mimo swojej bezbarwnej dyspozycji przekonuje, że zespół jest niezwykle silny.
Boston Celtics przystąpili do fazy Play-off jako najlepsza drużyna Konferencji Wschodniej i jeden z głównych faworytów do wygrania tytułu. Zespół prowadzony przez Joe Mazzullę pewnie pokonał swoich pierwszych rywali, którymi byli Miami Heat, przegrywając tylko jedno spotkanie.
Kolejnym przeciwnikiem 17-krotnych mistrzów ligi są Cleveland Cavaliers. W pierwszym spotkaniu rozegranym dzisiejszej nocy Celtowie odnieśli pewne zwycięstwo 120:95, kontrolując przebieg wydarzeń od początku do końca meczu.
Mimo spokojnej wygranej przeciętne spotkanie rozegrał lider zespołu – Jayson Tatum. 26-latek zdobył 18 punktów, 11 zbiórek i 5 asyst, ale jego forma strzelecka pozostawiała wiele do życzenia. Amerykanin trafił tylko 7/19 rzutów z gry i żadnego z pięciu rzutów za 3 punkty.
Tatum jak na razie nie rozgrywa najlepszych play-offów. W sześciu dotychczasowych spotkaniach zapisuje na swoje konto średnio 21,2 punktu, 10,5 zbiórki, 5,3 asysty, trafiając 40% rzutów z gry i 25% zza łuku. Jego średnia punktów i procent trafionych rzutów jest zdecydowanie niższa niż w trakcie sezonu regularnego.
Mimo tego sam zainteresowany przekonuje, że jego słabsza dyspozycja nie wpływa na wyniki drużyny. Tatum jest pewny siły zespołu, mówi także o głębi składu.
– Mamy naprawdę, naprawdę utalentowany zespół. Dzisiaj pokazaliśmy głębie naszego składu i to jak możemy wygrywać na wiele sposobów – zakończył finalista ligi z 2022 roku.
Boston do wygranej poprowadzili dziś Jaylen Brown i Derrick White, który w ostatnich trzech spotkaniach trafił aż 20 rzutów za 3 punkty. Kolejny mecz serii Celtics – Cavaliers zaplanowano w nocy z czwartku na piątek.
Nowy podcast PROBASKET w czwartek 9 maja o godz. 21:00!