Wokół tegorocznych play-off mamy mnóstwo różnych kontuzji. Często dotyczą one gwiazd, przez co widowisko traci na jakości. Ale mieliśmy też bardzo pechowy uraz trenera Minnesota Timberwolves. I dostajemy pierwsze informacje odnośnie tego co czeka Chrisa Fincha na początku rywalizacji z Denver Nuggets.
O samym urazie wczoraj napisał Maks w tekście, który możecie przejrzeć tutaj, ale dzisiaj już mamy więcej szczegółów, które będą istotne dla przebiegu serii z Denver Nuggets. A to już niedługo, bo pierwsze spotkanie obejrzymy w sobotnią noc, czyli za zaledwie cztery dni. Z informacjami o zdrowiu Chrisa Fincha jak zwykle pospieszył niezawodny Adrian Wojnarowski.
Po pierwsze wiadomo co dokładnie się stało. Finch doznał zerwania ścięgna rzepki w prawym kolanie po zderzeniu z Mike’iem Conleyem. Według informacji Wojnarowskiego operacja kolana zostanie przeprowadzona już w środę i pod dużym znakiem zapytania stoi jego udział w rywalizacji z Nuggets od samego jej początku.
Podczas pierwszej fazy rehabilitacji Finch będzie zmuszony mieć nogę unieruchomioną. Jeśli nie będzie mógł przebywać przy ławce rezerwowych, jego asystent Micah Nori przejmie obowiązki prowadzenia drużyny na boisku, a sam Finch będzie komunikował się z nim przebywając w szatni zespołu podczas meczu.
Plan jest jednak taki, żeby w piątek trener wyleciał z zespołem do Denver i był tak dużo z zespołem jak tylko się da. To od jego zatrudnienia trzy lata temu rozpoczęły się lepsze czasy dla Timberwolves. Drużyna trzeci rok z rzędu zameldowała się w play-off, co nie udało im się od 2004 roku. Wtedy też ostatni raz wygrali jakąkolwiek serię w play-off. Finch został za to doceniony i zajął trzecie miejsce w głosowaniu na najlepszego trenera NBA.
Zapraszamy na raport z play-offów i majówkę z NBA. Podcast PROBASKET na żywo we wtorek 30 kwietnia o godz. 21:00.