Phoenix Suns są o krok od odpadnięcia z fazy play-off. Zespół z Arizony wciąż nie wygrał meczu w pierwszej rundzie, a w każdym z dotychczasowych spotkań przegrywał różnicą większą niż 10 punktów. Mimo bardzo trudnej sytuacji w Phoenix nie tracą nadziei i liczą na nawiązanie walki z Timberwolves.
Phoenix Suns przed rozpoczęciem sezonu liczyli na walkę o mistrzowski tytuł. Podopieczni Franka Vogela dostali się do fazy play-off z 6. miejsca, unikając na finiszu rozgrywek regularnych konieczności gry w fazie play-in. Los skrzyżował ich w pierwszej rundzie na grę przeciwko Minnesota Timberwolves. Fani finalistów ligi z 2021 roku mogli mieć nadzieję na pozytywny wynik serii, tym bardziej że w sezonie zasadniczym pokonali swoich rywali 3-0.
Niestety w najważniejszej fazie sezonu role się odwróciły i to ekipa z Minneapolis prowadzi w pierwszej rundzie już 3-0. Zamiast walki o zwycięstwa, Suns bronią się przed upokorzeniem i sweepem ze strony rywali. Mimo krytycznej sytuacji drużyny, wiary na nawiązanie walki z rywalami nie traci Kevin Durant.
– Fani oczekują od nas wiele, płacą swoje ciężko zarobione pieniądze, więc mogą reagować, jak chcą [pod koniec trzeciego meczu kibice głośno buczeli, wyrażając swoje niezadowolenie grą zespołu – przyp. red.]. To my, gracze, musimy wykorzystać to jako paliwo. Miejmy nadzieję, że ten wstrząs da nam energię na kolejny mecz – zakończył 35-latek.
W podobnym tonie wypowiada się trener drużyny, mistrz NBA z 2020 roku jako trener Los Angeles Lakers, Frank Vogel. 50-latek, dla którego jest to pierwszy sezon w roli trenera Słońc, wierzy w swój zespół.
– W naszej drużynie nie ma miejsca na rezygnację. Ta grupa nie chce, żeby sezon dobiegł końca – skwitował szkoleniowiec.
Problemem Suns jest również przeciętna dyspozycja liderów drużyny. Kevin Durant gra gorzej niż przed rokiem. Zdecydowanie słabiej prezentuje się również Devin Booker, który rzuca średnio 13 punktów mniej na mecz niż w zeszłorocznej fazie play-off. Ponadto Durant i spółka rzucają gorzej zza łuku. Phoenix przegrywają także rywalizację na tablicach, notując dużo mniej zbiórek od ekipy Chrisa Fincha.
Suns nie znajdują też odpowiedzi na kapitalnie dysponowanego Anthony’ego Edwarddsa, który w trzech dotychczasowych meczach notował średnio 28 punktów, 7,7 zbiórki oraz 6,3 asysty, trafiając 49,2% rzutów z gry i 36,8% rzutów za trzy punkty.
Czwarty mecz tej rywalizacji zaplanowano w nocy z niedzieli na poniedziałek w hali Footprint Center w Phoenix. Jeżeli KD i spółka wygrają to spotkanie, na piąty mecz serii wrócą do hali w Minneapolis.