Po kolejnym konflikcie z prawem Kevin Porter Jr. wypadł z łask klubów NBA. We wrześniu zeszłego roku zawodnik został aresztowany za napaść i duszenie swojej dziewczyny. Wycofanie zarzutów i zawarcie ugody dotyczącej innego z toczących się równolegle postępowań sprawiło, że Porter Jr. został dopuszczony do powrotu na parkiet. Tego dokona już w Europie, gdzie zgłosił się po niego jeden z greckich klubów.
Dla Kevina Portera Jr-a wyprawa za ocean będzie powrotem do profesjonalnej koszykówki po ponad pół roku przerwy. Zawodnik wstrzymany od gry był od września zeszłego roku, gdy został zatrzymany w Nowym Jorku przez miejscową policję. Postawione mu zarzuty wynikały z incydentu w jednym z hoteli na Manhattanie, gdzie Porter Jr. miał napaść i dusić swoją ówczesną dziewczynę, zawodniczkę WNBA Kysre Gondrezick.
Koszykarka po kilku miesiącach wycofała jednak zarzuty, za fałszywą narrację śledztwa zarzucając prokuratorowi generalnemu na Manhattanie, który miał nie uwzględnić jej zeznań. Pomimo wycofania jednego z zarzutów, Porter wciąż był jednak oskarżony o duszenie drugiego stopnia i napaść trzeciego stopnia. W styczniu zawodnik przyznał się do winy w ramach ugody, która uchroniła go przed więzieniem. Warunkiem było trzymanie się z dala od kłopotów i ukończenie nakazanego przez sąd programu leczenia.
W międzyczasie 23-latek został wytransferowany przez Houston Rockets do Oklahoma City Thunder. W nowym klubie nie zagrzał jednak długo miejsce, ponieważ niemal natychmiast został zwolniony. Jak poinformowali Shams Charania i Kelly Iko z The Athletic, Porter Jr. podpisze kontrakt z greckim PAOK BC Saloniki. Umowa obowiązywać będzie do końca trwającego sezonu.
Porter Jr liczy zatem, że przeprowadzka na nowy kontynent zapewni mu nowe otwarcie. Mimo sporych umiejętności zatrudnienie zawodnika w Stanach Zjednoczonych przez jakikolwiek klub oznaczałoby dla niego klęskę wizerunkową. PAOK zajmuje natomiast dopiero dziewiątą lokatę w lidze greckiej i desperacko potrzebuje udanej końcówki sezonu. W nowym zespole obrońca połączy siły między innymi z reprezentantem Polski Michałem Michalakiem, który w lutym przeniósł się do Grecji z drużyny Czarnych Słupsk.
– Grecja zawsze była jednym z krajów, które chciałem odwiedzić. Ludzie kochają tu koszykówkę. Jestem wdzięczny, że mogę być częścią tego zespołu – przyznał miejscowym dziennikarzom. – Na pewno jest jeszcze wiele rzeczy, których muszę się nauczyć o mojej nowej drużynie. Muszę przyznać, że kiedy otrzymałem telefon od moich agentów o możliwości przyjazdu do Grecji, słyszałem z ich ust tylko dobre rzeczy. Jestem podekscytowany, że tu jestem – dodał.