Kibice w Atlancie zapamiętają ten mecz do końca życia. To jest właśnie magia sportu – nigdy nie wiemy, co nas czeka. Fani Hawks liczyli zapewne na zacięty pojedynek (wciąż grają bez Trae’a Younga), ale wiedzieli, że trudno będzie ich drużynie przeciwstawić się najlepszej w tym sezonie ekipie w NBA. Już w drugiej kwarcie Celtics prowadzili różnicą 30 punktów i wydawało się, że jest po meczu. Tymczasem gospodarze odrobili straty, a jakby tego było mało, w ostatniej minucie zdołali wyjść na prowadzenie i wygrać 120:118. Co to był za mecz!
Atlanta Hawks mają praktycznie pewny udział w play-inach, ale zajmą dopiero 9. lub 10. miejsce. Nie mogą więc tego sezonu zaliczyć do udanych, bo oczekiwania były znacznie większe. Zdarzają im się jednak szalone mecze i takie właśnie było to starcie z Boston Celtics.
Na 4:28 przed końcem drugiej kwarty Al Horford trafił za trzy punkty i Celtics wyszli na prowadzenie 68:38. Goście wykorzystali 16 z 24 rzutów w pierwszej kwarcie, w tym 5/7 za trzy i dodali do tego 7/7 z osobistych. Było 30 punktów różnicy i wydawało się, że jest meczu. Gracze Bostonu robili co chcieli, a w dodatku Hawks trzykrotnie faulowali rywali przy rzutach za trzy punkty.
Tymczasem Jastrzębie nic sobie z tego wyniku nie zrobiły. Gospodarze zabrali się za gonienie wyniku. Na przerwę schodzili tracąc już tylko 18 punktów, bo z 68:38 zrobiło się 74:56 (dla Celtics oczywiście).
Po zmianie stron w zaledwie cztery minuty i siedem sekund Hawks zdobyli aż 19 i Celtics prowadzili już tylko trzema punktami (78:75). Gospodarze rozpoczęli trzecią kwartę od wyniku 19:4. Dopiero wtedy trener Joe Mazzulla poprosił o czas.
Jeśli weźmiemy pod uwagę końcówkę drugiej kwarty i początek trzeciej to Hawks wygrali ją 37:10.
Bohaterem Hawks został De’Andre Hunter, który trafił trójkę na dziewięć sekund przed końcem spotkania. W sumie Hunter zdobył 24 punkty. Wspierał go Bogdan Bogdanović (22 punkty i 4/7 za 3). Dejounte Murray do 19 punktów dołożył 15 asyst.
Na wyróżnienie zasługuje Czech Vit Krejci. Dla niespełna 24-letniego skrzydłowego był to zaledwie 11 mecz w tym sezonie, ale za to dziewiąty w pierwszej piątce. Krejci zdobył 16 punktów i trafił cztery z siedmiu rzutów za trzy punkty. Zdobywał punkty w ważnych momentach jedna z trójek oraz przechwyt i wsad porwały kibiców.
Czech został wybrany w Drafcie 2020 roku w drugiej rundzie przez Washington Wizards. W sezonie 2021/22 zagrał w 30 meczach w barwach Oklahoma City Thunder (23min 6,2 pkt i 3,2zb). Następnie trafił do Hawks. Rok temu wyszedł na boisko w 29 spotkaniach, ale średnio na parkiecie spędzał niespełna 6 minut. Teraz dostał szansę i pokazuje się z bardzo dobrej strony.
Zobacz niesamowitą pogoń Hawks:
Dla Celtics najwięcej punktów zdobył Jayson Tatum (37). Jaylen Brown dodał 24 oczka, a Kristaps Porzingis 17. Na usprawiedliwienie Bostonu warto dodać, że nie zagrali w tym spotkaniu Derrick White oraz Jrue Holiday.
Pełne statystyki spotkania Hawks – Celtics znajdziecie tutaj. Natomiast zawsze aktualna tabela NBA jest tutaj.
Co ciekawy kolejny pojedynek tych drużyn już w nocy z czwartku na piątek, także w Atlancie. Zawodnicy Celtics mają dużo czasu na przemyślenia i analizę tego, co poszło nie tak. Jastrzębie czeka wcześniej jeszcze jedno spotkanie w nocy z środy na czwartek. Podejmować będą Portland Trail Blazers.
Ostatnie pięć minut tego spotkania:
Najlepsze akcje, dłuższy skrót znajdziecie tutaj:
W czwartek 28 marca o godz. 21:00 zapraszamy na nowy odcinek podcastu PROBASKET Live!