Andrew Wiggins nie był zadowolony, gdy Brandin Podziemski wyrażał swój zawód spowodowany podjętą przez niego decyzją na parkiecie. Młody rozgrywający Golden State Warriors liczył, że bardziej doświadczony kolega z drużyny poda mu piłkę, gdy obaj biegli w kontrze, a Podziemski znajdował się na lepszej pozycji od Wigginsa. — O czym ty k**** mówisz? — krzyknął Wiggins do Podziemskiego. Warriors ostatecznie ten mecz wygrali.
W nocy z poniedziałku na wtorek Golden State Warriors zrewanżowali się z dość wstydliwą porażkę i tym razem ograli San Antonio Spurs. Nie wszystko jednak poszło tak gładko, jak chcieliby tego kibice drużyny z San Francisco, a po mediach społecznościowych zaczęło krążyć nagranie, na którym widać, jak Andrew Wiggins wdaje się w słowną utarczkę z Brandinem Podziemskim. Taka sprzeczka nie jest czymś, co fani drużyny chcą oglądać, szczególnie w kluczowym fragmencie sezonu.
Sytuacja miała miejsce w połowie drugiej kwarty, gdy Jonathan Kuminga wyłuskał piłkę z rąk Victora Wembanyamy i chcąc napędzić szybki atak, podał do Wigginsa. Obok skrzydłowego znajdował się Podziemski, który miał lepszą pozycję, by umieścić piłkę w koszu. Mimo tego weteran zdecydował, że do niego nie poda. Ostatecznie akcja skończyła się przewinieniem wracającego zawodnika Spurs.
Podziemski wyraził swoją frustrację i rzucił, że Wiggins powinien był mu podać.
— O czym Ty k**** mówisz? — rzucił w odpowiedzi doświadczony skrzydłowy.
Widoczne rozgniewanie Wigginsa sprawiło, że Podziemski nie miał zamiaru eskalować konfliktu.
Ostatecznie Warriors dość pewnie wygrali — Wiggins rzucił 16 punktów, a Podziemski dołożył 14 oczek. Dzięki dobrej grze w ostatnich tygodniach drużyna z Kalifornii wciąż ma szansę na bezpośredni awans do play-offów. Aktualnie z bilansem 34-30 zajmują 10. miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej i do 6. pozycji tracą 3,5 spotkania.