Kilka miesięcy temu Kai Jones znalazł się w centrum uwagi koszykarskiego świata, ale nie z uwagi na prezentowane na parkiecie umiejętności. Środkowy wzbudził kontrowersje swoim zachowaniem w mediach społecznościowych i ostatecznie stracił swoje miejsce w NBA. Teraz ma otrzymać jednak kolejną, być może ostatnią szansę.
Kilka miesięcy temu internauci zwrócili uwagę na dziwne zachowanie jednego z zawodników Charlotte Hornets. Kai Jones, który w poprzednim sezonie w barwach Szerszeni notował średnio 3,4 punktu oraz 2,7 zbiórki na mecz, zaczął krytykować swoich partnerów w mediach społecznościowych, obierając za swój cel przede wszystkim Nicka Richardsa, Marka Williamsa i LaMelo Balla.
Jednocześnie 23-latek otwarcie przyznawał, że uważa się za lepszego niż LeBron James czy Shaquille O’Neal, ale to sposób jego wypowiedzi (niezrozumiałe zdania, nadużywanie emotikon) przykuwał głównie uwagę. Największy niepokój wzbudziła natomiast transmisja na żywo zawodnika, w której Jones wypowiadał się chaotycznie i niezrozumiale, pocąc się jednocześnie w nadmierny sposób.
Przedstawiciele Hornets poinformowali wówczas, że są świadomi zachowania swojego środkowego i rozpoczęli wewnętrzny proces, który ma rozwiązać całą sprawę. Kai Jones nie miał jednak zamiaru czekać na pomoc i za sprawą portalu „X” poinformował, że żąda od klubu wymiany.
Hornets zareagowali stanowczo. Kilka dni po całym wydarzeniu 23-latek został po prostu zwolniony i choć w mediach społecznościowych przedstawiał to jako błogosławieństwo, to od tamtej pory nie jest w stanie znaleźć zatrudnienia w lidze. Wygląda jednak na to, że zawodnik zrozumiał swoje błędy i zgodnie z doniesieniami Shamsa Charanii z The Athletic, zainteresowanie jego usługami wyrazili Philadelphia 76ers.
– 76ers wykazują zainteresowanie Jonesem, który został zwolniony przez Charlotte Hornets w połowie października i od tamtego czasu pracuje nad sobą na i poza parkietem. Sixers wciąż mają jedno wolne miejsce w swoim składzie – informuje Charania.
Dziennikarz przypomina, że w dwóch spotkaniach reprezentacji Bahamów w ramach eliminacji do FIBA AmeriCup 2025 przeciwko Portoryko Jones zdobywał średnio 13,5 punktu oraz 8 zbiórek na mecz, trafiając przy tym imponujące 68,8% rzutów z gry, w tym 50% zza łuku.
Sixers mają spotkać się z przedstawicielami zawodnika. Jones został również zaproszony na trening, który odbędzie się w najbliższych dniach. Walka o minuty w trykocie „Szóstek” nie byłaby dla 23-latka jednak łatwa. Po tym, jak kontuzji nabawił się Joel Embiid, na „piątce” występował przede wszystkim Paul Reed, który od momentu kontuzji MVP z poprzedniego sezonu notował średnio 8,8 punktu, 7,8 zbiórki oraz 1,3 bloku na mecz. Do dyspozycji Nicka Nurse’a pozostaje również Mo Bamba.