Pięć spotkań sobotniej nocy za nami. Głównym wydarzeniem dziś oczywiście przekroczenie przez LeBrona Jamesa granicy 40 tys. punktów zdobytych w karierze. LBJ zanotował 26 „oczek”, a jego Los Angeles Lakers ulegli przed własną publicznością Denver Nuggets. W wieczornych spotkaniach Brooklyn Nets pokonali Atlanta Hawks, a Miami Heat okazali się lepi od Utah Jazz. Portland Trail Blazers wygrali po dogrywce z Memphis Grizzlies, a Phoenix Suns ulegli Houston Rockets.
Brooklyn Nets – Atlanta Hawks 114:102
- Drugie kolejne bezpośrednie starcie obu drużyn i drugie zwycięstwo ekipy z Nowego Jorku. W pierwszej połowie zespół z Atlanty nadawał tempo spotkaniu, prowadząc średnio ośmioma punktami. Po przerwie do głosu doszli Nets, którzy dzięki serii 16-4 objęli prowadzenie. Wraz z upływem czwartej kwarty gospodarze najpierw wyszli na 10-punktową, a następnie na 18-punktową przewagę.
- Dla Nets było to trzecie zwycięstwo w czterech ostatnich spotkaniach. 38 punktów zdobył Mikal Bridges, a 23 dodał Cameron Johnson. Po stronie Hawks 23 „oczka” padły łupem Saddiq Beya, a 13 punktów zanotował Bogdan Bogdanović
Miami Heat – Utah Jazz 126:120
- Heat utrzymują wrzucony po przerwie na weekend gwiazd wyższy bieg. Drużyna Erika Spoelstry wygrała po raz dziesiąty w 13 ostatnich meczach. Jazz postawili się dziś faworyzowanym rywalom, tocząc wyrównany pojedynek do ostatnich minut czwartej kwarty. Zespół z Miami dzięki serii 9-2 na trzy minuty przed końcem wyszła na ośmiopunktowe prowadzenie, zapewniając sobie większy komfort w końcówce.
- To szósta wygrana z rzędu Heat przeciwko Jazz przed własną publicznością. Co ciekawe zwycięstwa te przychodziły różnicą kolejno jednego, dwóch, trzech, czterech, pięciu, i za sprawą dzisiejszego meczu, sześciu punktów. Jimmy Butler 18 ze swoich 37 punktów zanotował w trzeciej kwarcie, a do dorobku dodał siedem asyst. 23 „oczka” zdobył Bam Adebayo, a 18 Caleb Martin. Dla drużyny z Salt Lake City 31 punktów zdobył Keyonte George, a 25 Lauri Markkanen.
Memphis Grizzlies – Portland Trail Blazers 100:107
- Po wyrównanej pierwszej połowie, od początku trzeciej kwarty Grizzlies zaczęli budować dochodzącą do 18 punktów przewagę. Trail Blazers udało się odpowiedzieć przeciwnikom w wygranej 34-17 czwartej kwarcie. Drużyna z Portland złapała kontakt punktowy z przeciwnikami na kilka minut przed syreną, jednak do remisu doprowadził dopiero Jabari Walker dwoma rzutami osobistymi na sekundę przed końcem. Dogrywkę goście wygrali 12-7 za sprawą ośmiu punktów Dalano Bantona.
- Dla Grizzlies to piąta kolejna porażka. Dla zwycięzców 30 punktów, siedem zbiórek i siedem asyst zanotował Anfernee Simons. 18 „oczek” i 12 zbiórek dodał Jabari Walker, a 15 punktów Toumani Camara. Po 21 punktów i osiem zbiórek dla gospodarzy zdobyli Santi Aldama i Vince Williams Jr
Los Angeles Lakers – Denver Nuggets 114:124
- Dobre jakościowo spotkanie naznaczone kolejnym historycznym wyczynem LeBrona Jamesa. Przed rozpoczęciem meczu Król James potrzebował dziewięciu punktów, aby jako pierwszy osiągnąć granicę 40 tys. „oczek” zdobytych na parkietach NBA. Ta sztuka udała mu się na początku drugiej kwarty, gdy po minięciu Michalea Portera Jr-a wykończyła akcję o tablicę lewą ręką.
- – Czuję, że wciąż jestem zagrożeniem na parkiecie i wciąż jestem w stanie robić rzeczy, które robiłem 10 lat temu – przyznał po meczu James. – A nawet niektóre rzeczy robiłem 20 lat temu, co jest dziwne – dodał.
- Minutę po trafieniu LeBrona przy okazji przerwy na żądanie zawodnikowi podarowana została piłka meczowa, a na telebimie w hali wyświetlono pamiątkowe video. James otrzymał od fanów zgromadzonych w crypto.com Arena owacje na stojąco, po czym pomachał siedzącej na trybunach rodzinie i wrócił do gry. W całym meczu LBJ zanotował 26 punktów cztery asysty, dziewięć zbiórek i trzy przechwyty.
- W całym meczu Lakers musieli uznać wyższość rywali za sprawą serii 16-4 w ostatnich czterech minutach decydującej kwarty. 35 punktów, 10 zbiórek i siedem asyst zanotował dla zwycięzców Nikola Jokić. 25 punktów i 10 zbiórek zdobył Michael Porter Jr, a 24 „oczka”, sześć zbiórek i 11 asyst padło łupem Jamala Murraya.
Phoenix Suns – Houston Rockets 109:118
- Rockets byli stroną przeważająca w tym spotkaniu. Już w dziewiątej minucie meczu drużyna gości prowadziła 20 punktami. Pod koniec pierwszej połowy Słońca odrobiły większość strat, zbliżając się do rywali na trzy „oczka”. Z czasem Rakiety ponownie zbudowały sobie ponad 15 punktów zaliczki, a drużyna z Phoenix po kilku minutach po raz kolejny złapała kontakt z przeciwnikami. O losach końcówki zadecydowała postawa starterów obu drużyn.
- W ostatnich minutach meczu Suns radzić musieli sobie zarówno bez Bradleya Beala, który w trzeciej kwarcie został wyrzucony z boiska za pchnięcie Jalena Greena, jak i Devina Bookera, który chwilę wcześniej skręcił kostkę. Jak poinformował na konferencji Frank Vogel, badanie rezonansem magnetycznym nie wykazało poważniejszych uszkodzeń.
- 34 punkty dla Rockets zdobył Jalen Green. 24 „oczka”, pięć zbiórek i 11 asyst dodał Fred VanVleet, a 21 punktów uzbierał Alperen Sengun. Po stronie Suns 30 punktów zanotował Kevin Durant, a 24 „oczka” zaliczył Booker.