Jedenaście spotkań za nami tej nocy za oceanem. Głównym wydarzeniem w NBA była dziś trafiona trójka na zwycięstwo z Dlallas Mavericks Maxa Strusa. Jeremy Sochan w meczu z Minnesota Timberwolves nie zdobył ani jednego punktu na przestrzeni 16 minut na parkiecie Miami Heat odnieśli piątą kolejną wygraną, tym razem przeciwko Portland Trail Blazers. W pozostałych spotkaniach Magic pokonali Nets, Warriors okazali sie lepsi od Wizards, Celtics pokazali wyższość nad 76ers, a Knicks ulegli Pelicans.


Cleveland Cavaliers – Dallas Mavericks 121:119

Statystyki

  • Mecz od początku był bardzo wyrównany. W pierwszej połowie Cleveland Cavaliers byli znakomicie dysponowani, jeśli chodzi o rzuty z dystansu trafiając 11 trójek i mieli świetną skuteczność rzutową (51 proc. z gry). Dallas Mavericks byli jednak w grze za sprawą fenomenalnego Luki Doncicia, który w samej pierwszej połowie zdobył 27 punktów. Cavs schodzili do szatni prowadząc czterema punktami (60-56).
  • Po przerwie żadna z drużyn nie potrafiła zbudować większej przewagi i wynik wciąż był na styku. Dopiero pod koniec czwartej kwarty Mavericks zdołali odskoczyć rywalom na 10 punktów (108-98). Gospodarze odpowiedzieli jednak kilkoma trójkami z rzędu, szybko odrabiając straty, a po chwili odzyskali prowadzenie.
  • Finisz spotkania był naprawdę emocjonujący. Na osiem sekund przed końcem Cavaliers prowadzili 118-117,ale piłkę mieli Mavs. Przyjezdni z Teksasu byli bardzo bliscy straty, ale ostatecznie Doncić znalazł podaniem PJ Washingtona, który wykończył akcje spod kosza. Mavericks prowadzili, do końca meczu zostały dwie sekundy, a trener Cavs nie miał już time outu. Cavaliers zostało tylko wyprowadzenie piłki spod własnego kosza i rzut rozpaczy. Max Strus po odegraniu od Evana Mobleya oddał rzut z własnej połowy, a koszykarze Mavericks już podnosili ręce w geście triumfu. Piłka wpadła jednak do kosza, a my byliśmy świadkami jednego z najlepszych momentów tego sezonu.
  • Ostatnie pięć rzutów było całkiem niezłe. Czułem rytm i za każdym razem gdy rzucałem czułem, że wpadnie i tak było. To samo z ostatnim rzutem – mówił po meczu Strus.
  • Strus zdobył 21 punktów, trafiając aż 7 trójek na 10 prób. Najlepszym strzelcem gospodarzy był natomiast Donovan Mitchell, który zdobył 31 punktów (7 na 11 za trzy) i miał 7 zbiórek oraz 6 asyst.
  • W Mavericks niesamowity mecz zagrał Luka Doncić. Słoweniec zakończył spotkanie z dorobkiem 45 punktów, 14 asyst i 9 zbiórek. Kyrie Irving dołożył 30 punktów i 6 zbiórek.

Autor: Janusz Nowakowski


Orlando Magic – Brooklyn Nets 108:81

Statystyki

  • Po tym, jak Paolo Banchero zagrał we wszystkich 57 meczach, lider Orlando Magic opuścił dwa poprzednie z powodu choroby. To jednak nie przeszkodziło jego drużynie odnieść pewnego zwycięstwa przeciwko Brooklyn Nets. Ekipa z Florydy czuła silną potrzebę zrewanżowania się Nets za poprzednie porażki w tym sezonie. Jedna różnicą 20 punktów, a druga 28. Goście rozegrali jeden z najgorszych meczów w sezonie.
  • Mikal Bridges – lider rotacji ekipy z Brooklynu, w pierwszej połowie nie trafił rzutu, a drugą skończył z dorobkiem 4 oczek. W całym meczu Nets trafiali 39% z gry i popełnili aż 22 strat, skutecznie ułatwiając zawodnikom Jamahla Mosleya zadanie. Poza grą byli Cam Thomas (kostka) i Ben Simmons (plecy). W połowie meczu Magic prowadzili różnicą 14 punktów. Ta w trzeciej kwarcie urosła do 27 oczek.
  • Dla Nets 15 punktów (6/10 z gry, 3/4 za trzy), dwie asysty i trzy przechwyty Dennisa Schrodera i 14 oczek (4/10 z gry), siedem zbiórek z ławki Trendona Watforda. Z kolei dla Magic punktowali Franz Wagner – 21 punktów (8/11 z gry), pięć zbiórek, pięć asyst i blok; Mo Wagner – 16 oczek (4/7 z gry, 8/9 za jeden), pięć zbiórek i dwie asysty; Markelle Fultz, Cole Anthony po 12 punktów.

Autor: Michał Kajzerek


Washington Wizards – Golden State Warriors 112:123

Statystyki

  • Chris Paul wrócił do gry, a Golden State Warriors bez większych przeszkód pokonali na wyjeździe Washington Wizards. Pierwsza połowa była jeszcze wyrównana. Oba zespoły dobrze radziły sobie w ataku i mieliśmy dużo trafień za trzy. Po pierwszej połowie minimalną przewagę mieli przyjezdni z San Francisco (60-58).
  • O losach spotkania przesądziła trzecia kwarta, którą Warriors wygrali 38-17. Pod koniec kwarty przewaga gości urosła do 23 punktów (98-75) i mecz był w zasadzie rozstrzygnięty. W czwartej ćwiartce Wizards zdołali nieco zmniejszyć straty, ale Warriors mieli wszystko pod kontrolą i odnieśli pewne zwycięstwo.
  • Gospodarze rzucali na dobrej skuteczności (49,5 proc. z gry) i zdobyli 56 punktów z pomalowanego (14 więcej niż rywale). Różnicę zrobiły jednak rzuty za trzy. Wojownicy trafili 21 trójek na 45,7 proc. skuteczności
  • Klay Thompson zdobył 25 punktów (6 na 11 za trzy), a Jonathan Kuminga dodał 21 punktów, 6 zbiórek i 5 asyst. W szeregach gospodarzy najlepszy był Kyle Kuzma, który miał 27 punktów i 12 zbiórek. Marvin Bagley III dołożył 20 punktów i 9 zbiórek.

Autor: Janusz Nowakowski


Atlanta Hawks – Utah Jazz 124:97

Statystyki

  • Bardzo jednostronny mecz zakończony wysokim zwycięstwem Atlanta Hawks, która ani razu w tym meczu nie przegrywała. Gospodarze szybko zaczęli budować przewagę, prowadząc po pierwszej połowie 11 punktami (55-45).
  • W drugiej połowie gospodarze wrzucili w ofensywie wyższy bieg. Pod koniec trzeciej kwart Hawks podwyższyli prowadzenie do 20 punktów. Utah Jazz byli bezsilni także w czwartej kwarcie i spotkanie zakończyło się bardzo wyraźną wygraną gospodarzy.
  • Hawks dominowali na tablicach (63 do 49 w zbiórkach), rzucali na dobrej 49,5 proc. skuteczności i zagrali dobrze w defensywie, pozwalając Jazz na zdobycie tylko 97 punktów. Hawks po raz pierwszy w sezonie nie pozwolili przeciwnikom zdobycie 100 punktów w dwóch meczach z rzędu.
  • Myślę, że komunikacja była lepsza niż dotychczas. Sukces przyszedł dzięki defensywie i trzymaniu się planu gry – mówił zawodnik Hawks, Jalen Johnson.
  • Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Jalen Johnson, który zdobył 22 punkty, miał 13 zbiórek i 6 asyst. Dejounte Murray dodał 17 punktów i 11 asyst, a De’Andre Hunter 20 punktów. Dla Jazz 22 punkty i 6 przechwytów zanotował Collin Sexton.

Autor: Janusz Nowakowski


Boston Celtics – Philadelphia 76ers 117:99

Statystyki

  • Jaylen Brown zdobył 31 punktów, a Celtics odnieśli 9 zwycięstwo z rzędu, pokonując Philadelphia 76ers 117:99.
  • Brown po spotkaniu stwierdził, że ta wygrana była bardzo dobrym przykładem tego, jak zespół rozwinął się w tym sezonie. – W trakcie meczu można grać na wiele sposobów. Docieraliśmy często do rzutów osobistych, oni oddali około 20 rzutów więcej z gry niż my, ale my dzięki naszej agresywności i rzutom osobistym potrafiliśmy zniwelować tę różnicę i wygrać mecz. Mamy bardzo szeroki wachlarz umiejętności, przez co nasz styl gry nie ogranicza się do tego samego. W każdym spotkaniu możemy zaskoczyć rywala czymś innym – powiedział skrzydłowy.
  • Jayson Tatum zdobył 25 punktów, z czego aż 15 w ostatniej kwarcie spotkania. Pomogło to Celtics odnieść 25 z rzędu zwycięstwo u siebie z rywalem z Konferencji Wschodniej.
  • Celtics wygrali to spotkanie głównie dzięki wielkiej dominacji w grze na tablicach. Gracze 76ers zdołali zebrać 28 piłek, podczas gdy koszykarze z Bostonu zaliczyli 56 zbiórek.
  • Dla Philadelphia 76ers Tyrese Maxey zdobył 32 punkty i 5 asyst i był najlepszy graczem zespołu pod nieobecność Joela Embiida. Organizacja przegrała 4 z ostatnich 5 meczów, a jej bilans od momentu kontuzji lidera wynosi 4-8.

Autor: Mateusz Wrona


New York Knicks – New Orleans Pelicans 92:115

Statystyki

  • Mecz, o którym w Nowym Jorku zapewne bardzo szybko będą chcieli zapomnieć. Poza ciągle kontuzjowanym Juliusem Randlem i OG Anunobym, nie zagrali także Jalen Brunson (uraz szyi) oraz Isaiah Hartnestein (problem z Achillesem), więc New York Knicks przystąpili do grania z wyraźnie ograniczonymi możliwościami. Te braki w rotacji ostatecznie nie pozwoliły podopiecznym Toma Thibodeau nawiązać walki z dobrze dysponowanym rywalem.
  • Jednak po pierwszej połowie nie zarysowała się wyraźna przewaga gości z Nowego Orleanu. Ci prowadzili tylko 48:47. Jednak po punktach Jonasa Valanciunasa na 5 minut przed końcem trzeciej kwarty, podopieczni Williego Greena prowadzili 65:52. Knicks zeszli do -7, ale finałowe 12 minut Pels rozpoczęli serią 6:0 i szybko wrócili na dwucyfrowe prowadzenie, jakiego nie oddali już do końca spotkania.
  • Dla Pels 26 punktów (9/14 z gry, 6/11 za trzy), siedem zbiórek i cztery asysty Treya Murphy’ego III. Kolejne 24 oczka (9/18 z gry, 3/7 za trzy), sześć zbiórek, pięć asyst i dwa bloki Brandona Ingrama. Dla Knicks natomiast 23 punkty (8/21 z gry, 7/18 za trzy), cztery zbiórki, dwie asysty i dwa przechwyty Donte DiVincenzo oraz z ławki 20 oczek (6/14 z gry, 4/10 za trzy), cztery zbiórki i pięć asyst Bojana Bogdanovicia.

Autor: Michał Kajzerek


Minnesota Timberwolves – San Antonio Spurs 114:105

Statystyki

  • Nie była to noc zarówno San Antonio Spurs, jak i Jeremy’ego Sochana. Ostrogi zakończył serię dziewięciu meczów wyjazdowych zdecydowaną porażką na terenie rywali, a reprezentant Polski spędził na parkiecie zaledwie 16 minut, nie zaliczając w tym czasie ani jednego punktu. 20-latek nie trafił obu rzutów z gry, rozdał jedną asystę i popełnił jeden faul.
  • Sochan opuścił boisko na 11:01 przed końcem trzeciej kwarty, a Gregg Popovich zdecydował się nie wystawiać już swojego zawodnika w tym spotkaniu. Na przestrzeni 45 minut w ostatnich trzech meczach skrzydłowy zanotował zaledwie jeden punkt.
  • Spurs nie stanowili dziś dużej przeszkody do pokonania dla faworyzowanych Timberwolves. Drużyna z Minneapolis już na początku drugiej kwarty wyszła na blisko 20-punktowe prowadzenie, które zapewniło jej komfort przez resztę spotkania.
  • Liderem zwycięzców był Anthony Edwards, który zanotował 34 punkty. 22 oczka padły łupem Naza Reida, 16 zdobył Mike Conley, a Rudy Gobert do 13 punktów dodał 17 zbiórek. Dla Spurs 21 punktów rzucił Devin Vassell, a 20 Keldon Johnson. Z powodów osobistych w meczu nie wystąpił Karl-Anthony Towns.

Chicago Bulls – Detroit Pistons 95:105

Statystyki

  • Zespół z Motor City zatrzymał Byków, a sześciu graczy Tłoków zanotowało dwucyfrowy wynik punktowy. Najbardziej wyróżniał się ich lider, Cade Cunningham, zdobywca 26 punktów, 5 zbiórek i 5 asyst. 22-latek trafił 9 z 13 rzutów z gry (69%), w tym 3/5 za trzy (60%). 15 punktów i 5 asyst dołożył Jaden Ivy. Double-double padło łupem Jalena Durena (14 punktów, 10 zbiórek, 5 asyst).
  • 13 punktów i 8 zbiórek dodał Ausar Thompson, a bliski podwójnej zdobyczy był Isaiah Stewart (11 punktów i 9 zbiórek). Fantastyczne wsparcie z ławki stanowił Simone Fontecchio, który uzyskał 17 punktów, rzucając 5 trójek (najwięcej w zespole). Detroit Pistons przerwali serię sześciu porażek z rzędu, z bilansem 9-49 zajmują przedostatnie miejsce na Wschodzie.
  • Po stronie Chicago Bulls najlepiej zaprezentowali się DeMar DeRozan i Nikola Vucevic, którzy zdobyli po 25 punktów. Lider Byków trafił 9 z 16 rzutów z gry (56%), zdobywając 25 punktów. Tyle samo oczek miał Vucevic, który zebrał 10 piłek, a jego skuteczność z gry była równie dobra (12/23, 52%).
  • Pozostali gracze pierwszej piątki zagrali bardzo słabe zawody. Jedynie Coby White przekroczył granicę 10 punktów, ale jego skuteczność z gry pozostawiała wiele do życzenia (2/14, 14%). Double-double z ławki dołożył Andre Drummond (20 punktów, 11 zbiórek). Bulls trafili zaledwie 2 z 29 prób zza łuku, co daje katastrofalne 7% w tym elemencie.

Autor: Mateusz Malinowski


Milwaukee Bucks – Charlotte Hornets 123:85

Statystyki

  • Giannis Antetokounmpo zdobył 24 punkty, Damian Lillard 23, a Bobby Portis 21, dzięki czemu Milwaukee Bucks rozbili Charlotte Hornets 123:85 i zanotowali najwyższe zwycięstwo w tym sezonie.
  • Po przerwie na mecz gwiazd Bucks wygrali trzy mecze z rzędu i w zespole widać dużą nadzieję na to, że w końcu grają tak, jak się od nich oczekuje. Po spotkaniu Giannis nie ukrywał, że w końcu jest zadowolony z gry całej drużyny. – Oto kim jesteśmy. Tak staramy się grać od pewnego czasu i w końcu widać efekty. Podczas przerwy na Mecz Gwiazd każdy z nas przemyślał to, czego oczekuje od niego sztab szkoleniowy – powiedział lider Bucks.
  • Po pierwszej połowie Milwaukee Bucks prowadzili 58:26, a Charlotte zanotowało najniższą liczbę punktów zdobytą przez zespół w tym sezonie w pierwszej części spotkania.
  • Bucks stracili mniej niż 100 punktów w czterech z ostatnich siedmiu meczów, a wcześniej udało im się ten cel osiągnąć zaledwie raz w 52 spotkaniach.
  • Dla Charlotte Hornets najwięcej punktów zdobył Miles Bridges, który ostatecznie zakończył ten mecz z 17 oczkami, 3 zbiórkami i 2 przechwytami.
  • Cały zespół z Północnej Karoliny trafił 30 z 81 rzutów z gry oraz 11 z 40 zza linii trzech punktów. Zostali także zdominowani w grze na tablicach, gdzie Bucks zebrali w sumie 51 piłek, a Hornets o 14 mniej.

Autor: Mateusz Wrona


Oklahoma City Thunder – Houston Rockets 112:95

Statystyki

  • Drużyna z Oklahomy odniosła swoje 41. zwycięstwo w sezonie. Najlepszym graczem spotkania był oczywiście Shai Gilgeous-Alexander, który zdobył 31 punktów, 8 zbiórek i 3 asysty. Lider Thunder trafił 11 z 21 rzutów z gry (52%). 24 punkty i 5 asyst dołożył Jalen Williams. Double-double (18 punktów, 13 zbiórek) uzyskał Chet Holmgren. 14 punktów, 7 zbiórek i 4 asysty dodał Josh Giddey.
  • Wśród zawodników z Houston liderem był Alperen Sengun, zdobywca 23 punktów, 11 zbiórek i 6 asyst. Podwójną zdobycz odnotował też Jabari Smith Junior (18 punktów, 13 zbiórek). 16 punktów i 6 zbiórek zainkasował Jalen Green. Rockets ponieśli czwartą porażkę w pięciu ostatnich meczach.

Autor: Mateusz Malinowski


Portland Trail Blazers – Miami Heat 96:106

Statystyki

  • Gracze „Żaru z Miami” dzięki fantastycznej drugiej połowie, którą wygrali aż 60:40, mogli cieszyć się z końcowego triumfu. Podopieczni Erika Spoelstry wygrali po raz 33., a liderem w meczu z Blazers był największy gwiazdor Heat, Jimmy Butler. 34-latek zdobył 22 punkty, 4 zbiórki, 9 asyst i 4 przechwyty.
  • 19 punktów, 4 zbiórki i 4 asysty dołożył Terry Rozier. 17 oczek (w tym 4 trójki) uzyskał Duncan Robinson. 13 punktów i 9 zbiórek zanotował Bam Adebayo. Miami Heat kontynuują znakomitą passę, wygrana z ekipą z Oregonu było dla nich piątym zwycięstwem z rzędu.
  • W szeregach Blazers brylował Jerami Grant, autor 24 punktów, 7 zbiórek, 6 asyst i 3 przechwytów. Dwa oczka więcej miał Anfernee Simons (26). Double-double odnotował Toumani Camara. Podwójną zdobycz osiągnął również Deandre Ayton (12 punktów, 10 zbiórek). Dla Blazers była to już dziewiąta porażka z rzędu.

Autor: Mateusz Malinowski

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    24 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments