Philadelphia 76ers wciąż muszą sobie radzić bez kontuzjowanego Joela Embiida. Nie oznacza to jednak, że drużyna nie zamierza walczyć o kolejne zwycięstwa. W niedzielę o godz. 19 może być jednak o to dużo trudniej, ponieważ Sixers zmierzą się z Milwaukee Bucks, którzy w ostatnim meczu ograli Minnesota Timberwolves. Nieco później, bo o godz. 21.30 na parkiet wybiegną koszykarze Phoenix Suns i Los Angeles Lakers.
Artykuł powstał w ramach współpracy reklamowej z bukmacherem FUKSIARZ.PL
Philadelphia 76ers – Milwaukee Bucks godz. 19.00
- Bucks zrobią wszystko, by wygrać drugi mecz z rzędu po tym, jak w nocy z piątku na sobotę ograli na wyjeździe jedną z najlepszych drużyn NBA Minnesota Timberwolves. Spory w tym udział miał Damian Lillard, który zaliczył w końcówce kilka kluczowych zagrań. Dzisiaj goście także będą liczyć na jego dobrą grę. To samo tyczy się Giannisa Antetokounmpo, który rzucił Wolves aż 33 punkty.
- Choć Sixers wciąż muszą sobie radzić bez kontuzjowanego Joela Embiida, to w pierwszym meczu po przerwie na Weekend Gwiazd NBA, ograli oni dość pewnie Cleveland Cavaliers, a 24 oczka zanotował Tyrese Maxey, który w obliczu pauzy Embiida stał się naturalnym liderem drużyny. Będzie to drugie starcie obu ekip w tym sezonie — pierwsze miało miejsce jeszcze w październiku, a po zaciętej końcówce wygrali wówczas Bucks. Znakomicie zaprezentował się wówczas Lillard, autor 39 punktów.
- W szeregach gospodarzy oprócz Embiida nie zagrają także Robert Covington, a niepewny jest występ KJ Martina. Bucks z kolei nie będą mogli skorzystać z Khrisa Middletona. W raportach zdrowotnych pojawia się także Giannis, ale jego występ nie powinien być zagrożony
- Według ekspertów FUKSIARZ.PL faworytem spotkania są Bucks, a kurs na ich wygraną (łącznie z dogrywką) wynosi 1,45. Jeśli ktoś jednak uważa, że to Sixers będą w stanie sprawić niespodziankę, to taki zakład może obstawić po kursie 2,65 (łącznie z dogrywką).
Phoenix Suns — Los Angeles Lakers godz. 21.30
- Lakers liczą, że dobra końcówka sezonu pozwoli im, podobnie jak rok temu, zanotować awans w tabeli Konferencji Zachodniej i z rozpędem wejść w play-offy. Wygrali cztery z ostatnich pięciu meczów i liczą, że dobrą passę uda się im kontynuować także w Phoenix. Będzie to o tyle trudne, że Suns, mimo problemów, to wciąż jedna z najlepszych drużyn w lidze. Patrząc jednak na to, jak po przerwie na Weekend Gwiazd prezentują się gracze z Arizony, Lakers mogą z optymizmem patrzeć na ten mecz.
- Będzie to już piąte w tym sezonie starcie pomiędzy obiema ekipami — trzy pierwsze spotkania wygrali Lakers, ale w ostatnim zdecydowanie górą byli Suns, którzy wygrali 127:109. Suns przegrali trzy z ostatnich pięciu meczów i spadli na 8. miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej. Aktualnie mają zaledwie dwa zwycięstwa przewagi nad Lakers.
- W Lakers zabraknie dzisiaj kilku graczy: Christiana Wooda, Gabe’a Vincenta, Cama Reddisha i Jarreda Vanderbilta. Pod znakiem zapytania stoją występy LeBrona Jamesa i Anthony’ego Davisa. Suns z kolei nie będą mogli skorzystać z Bradleya Beala i Damiona Lee. Pod znakiem zapytania jest z kolei gra Erica Gordona i Jusufa Nurkicia.
- Według ekspertów FUKSIARZ.PL faworytem spotkania są Suns, a kurs na ich wygraną (łącznie z dogrywką) wynosi 1,53. Jeśli ktoś jednak uważa, że to Lakers będą w stanie sprawić niespodziankę, to taki zakład może obstawić po kursie 2,40 (łącznie z dogrywką).
Tak prezentuje się pełna oferta spotkań NBA na noc z niedzieli na poniedziałek:
Bukmacherska Sp. z o.o. to legalny bukmacher z licencją Ministerstwa Finansów. Gra u nielegalnych wiąże się z konsekwencjami prawnymi. Hazard związany jest z ryzykiem. 18+.