Niepowodzeniem zakończyła się próba sprowadzenia LeBrona Jamesa przez Golden State Warriors, ale kalifornijski zespół może spróbować raz jeszcze tego lata. Według ostatnich doniesień lista życzeń GSW jest zresztą znacznie dłuższa, a znajdziemy na niej inne wielkie nazwiska.
W ubiegły czwartek zamknęło się okienko transferowe w NBA, a teraz na jaw wyszły bardzo ciekawe informacje. Golden State Warriors próbowali ściągnąć do siebie LeBrona Jamesa i sparować go ze Stephenem Currym, lecz Los Angeles Lakers na transfer się nie zgodzili. Te doniesienia pokazują jednak, że władze GSW cały czas mierzą wysoko i mogą wykonać odważne ruchy, chcąc jeszcze wykorzystać znakomitą formę Stepha, który w przyszłym miesiącu świętować będzie 36. urodziny.
Warriors mogą wrócić do tematu LeBrona latem, gdy ten być może skorzysta z opcji zawodnika w swojej umowie z Lakers i zdecyduje się wejść na rynek wolnych graczy. Okazuje się, że nie jest on jedynym wielkim nazwiskiem na liście życzeń Wojowników. Według informacji The Athletic dla władz kalifornijskiej drużyny „wymarzonym scenariuszem” byłaby możliwość transferu po Giannisa Antetokonumpo, a na ich liście mają znajdować się także Paul George oraz… Kevin Durant.
Jasne jest więc, że władzom GSW marzy się sprowadzenie do klubu któregoś z wybitnych skrzydłowych i sparowanie go z Currym. Oczywiście to przy założeniu, że którekolwiek z tych nazwisk będzie w ogóle dostępny. Giannis przed startem tego sezonu podpisał nowe przedłużenie kontraktu z Milwaukee Bucks i dopiero w 2027 roku może zostać wolnym graczem. George z kolei już latem tego roku może wejść na rynek, jeśli wykorzysta opcję w kontrakcie, ale od dawna spekuluje się, że chce on zostać w Los Angeles Clippers i to z nimi podpisze przedłużenie umowy.
Warriors nie mieliby nic przeciwko temu, żeby do drużyny po latach powrócił Kevin Durant, który w 2017 i 2018 roku poprowadził Wojowników do dwóch mistrzostw z rzędu, zdobywając dwie nagrody dla MVP finałów. KD najwcześniej na rynku wolnych zawodników pojawi się jednak dopiero za dwa lata. W związku z tym Warriors musieliby wykonać transfer, ale tutaj będą musieli porozumieć się z Phoenix Suns (lub Bucks albo Clippers, jeśli chodzi o Giannisa i George’a), jeżeli w ogóle będzie zainteresowanie ze strony ich rywali takim tematem.
Warto pamiętać, że kalifornijska drużyna latem tego roku będzie miała trochę więcej elastyczności finansowej. Kończy się bowiem umowa Klaya Thompsona, a do tego umowa Chrisa Paula na przyszły sezon warta aż 30 mln dol. jest niegwarantowana. W ewentualnych wymianach Wojownikom posłużyć mógłby natomiast Jonathan Kuminga. Młody talent GSW, który zrobił w tym sezonie duży postęp. w negocjacjach transferowych przed zamknięciem zimowego okienka był „nietykalny”, ale latem może się to zmienić, jeśli Warriors będą chcieli podziałać agresywnie.