Nie tak to miało wyglądać. Zach LaVine trwające rozgrywki już zakończył. W sobotę wieczorem Chicago Bulls poinformowali, że 28-latek po konsultacji z lekarzami oraz swoją agencją Klutch Sports zdecydował się na operację kontuzjowanej kostki, która oznacza, że w tym sezonie już się na parkiecie nie pojawi. Jego rozbrat z koszykówką ma potrwać od czterech do sześciu miesięcy.
Ten sezon w zasadzie od samego początku nie układał się po myśli Byków oraz samego LaVine’a, który wcześniej stracił ponad miesiąc z powodu problemów ze stopą. Kostkę kontuzjował w styczniu i początkowo miał opuścić tylko tydzień, a następnie pojawiły się informacje, że będzie pauzować co najmniej do Meczu Gwiazd. Teraz jednak okazuje się, że LaVine musi przejść operację.
W międzyczasie Bulls starali się ponoć wytransferować 28-letniego zawodnika, ale ten nie wzbudzał na rynku transferowym większego zainteresowania, głównie za sprawą 5-letniego przedłużenia kontraktu o wartości 215 mln dol., jakie podpisał latem 2022 r. W ostatnich tygodniach najczęściej mówiło się o takich klubach jak Los Angeles Lakers czy Detroit Pistons, lecz konkretów nie było.
Trwające rozgrywki były dla LaVine’a siódmym sezonem w Chicago. Zdążył rozegrać 25 spotkań, w których notował średnio 19,5 punktu, 5,2 zbiórki oraz 3,9 asysty na mecz przy nieco ponad 45-procentowej skuteczności rzutów. To jego najgorsze osiągi od lat. Daleko było mu do formy, jaką prezentował w latach 2020-2022, kiedy to dwukrotnie z rzędu był wybierany do Meczu Gwiazd.