Marcin Gortat udzielił HoopsHype ciekawego wywiadu, w którym poruszył wiele wątków. Opowiedział m.in. o tym, kogo obecnie ogląda się najlepiej. Były wysoki m.in. Orlando Magic i Washington Wizards wskazał na… Kevina Duranta. Lider Phoenix Suns w opinii wielu uchodzi za jednego z najlepszych strzelców w historii ligi.
Nigdy nie miał okazji z nim grać, ale wiele razy musiał przeciwko niemu bronić. Marcin Gortat doskonale wie, na co stać Kevina Duranta. Ten ostatnio miał pretensje o to, że jego nazwisko nie pojawia się w rozmowach o najlepszym koszykarzu w historii. KD w ostatnim czasie prezentuje wybitną formę. Phoenix Suns wspinają się po szczeblach Zachodniej Konferencji i stali się poważnym zagrożeniem dla czołówki.
– Uwielbiam oglądać Kevina Duranta – przyznał Gortat. – Nadal uważam, że jest maszyną do zdobywania punktów. Nikt w lidze nie potrafi KD zatrzymać. Gość gra jak automat. W tym momencie jest najlepszym graczem w NBA. Wiem, że liczby tego nie popierają, ale jeśliby chciał, każdej nocy zdobywałby 40 punktów w tej lidze. Musisz mu dostarczać piłkę i musi być zdrowy. Lubię też Bradleya Beala – dodał.
Po ostatnim zdaniu Gortat zapewne delikatnie się uśmiechnął, bowiem dobrze się z Bealem zna i panowie dobrze się dogadywali podczas wspólnej gry dla Washington Wizards. Teraz Beal połączył siły z Durantem w Arizonie. Razem z Devinem Bookerem mają stworzyć tercet, który zapewni Suns mistrzostwo NBA. Zegar tyka i w Phoenix doskonale zdają sobie sprawę, że nie mają za wiele czasu do stracenia.
W 37 meczach bieżących rozgrywek Durant notował na swoje konto średnio 29,1 punktu, 6,4 zbiórki i 5,7 asysty, trafiając 52,9% z gry oraz 45,5% za trzy. Gdyby jego zespół rywalizował w czołówce zachodu, nazwisko KD zapewne pojawiałoby się w rozmowach o MVP. W tym momencie z bilansem 28 zwycięstw i 16 porażek zespół prowadzony przez trenera Franka Vogela zajmuje 5. miejsce. Tracą trzy mecze do czwartych Los Angeles Clippers.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET