Anthony Davis nie ukrywa, że ostatnia porażka z Utah Jazz była w znacznej częścią spowodowana jego słabą grą. W nocy z soboty na niedzielę Los Angeles Lakers nie mogli skorzystać z usług LeBrona Jamesa, a słaby występ Davisa, który trafił zaledwie 5 z 21 rzutów z gry, z pewnością im nie pomógł. W tym momencie Lakers zajmują 11. miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej i gdyby sezon zakończył się teraz, nie zagraliby w dającym szansę na awans do play-offów turnieju play-in.
Los Angeles Lakers przegrali 125:132 w nocy z soboty na niedzielę z Utah Jazz, co było ich już 21. porażką w sezonie, w tym szóstą w ostatnich ośmiu meczach. Przeciwko ekipie z Salt Lake City zagrać nie mógł LeBron James, co sprawiło, że większa odpowiedzialność za wynik spadła na barki Anthony’ego Davisa. Podkoszowy skończył zawody z 15 punktami i trafił zaledwie 5 z 21 prób z gry. Po spotkaniu nie ukrywał, że powinien był zagrać dużo lepiej.
– Wszyscy wykonali swoją robotę oprócz mnie. Nie wykonałem swojej pracy. Oczywiście, gdy Bron wypada z gry, wszyscy muszą zagrać lepiej i wszyscy z wyjątkiem mnie to zrobili. To zatem moja wina – powiedział po meczu AD.
Najlepiej w barach Lakers spisał się D’Angelo Russell, który zdobył 39 punktów. Austin Reaves dołożył 19 oczek, ale to nie wystarczyło, by pokonać rywala. Po porażce z Jazz drużyna prowadzona przez Darvina Hama z bilansem 19-21 zajmuje dopiero 11. miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej NBA. Mimo duetu stworzonego z Davisa i Jamesa Lakers nie byli w stanie regularnie grać na wysokim poziomie.
Słabe występy Davisa, tym bardziej pod nieobecność LBJ-a, szczególnie bolą Lakers. Na koniec sezonu może okazać się, że drużyna z Los Angeles, która była chwalona za ruchy wykonane latem, nie zdoła zakwalifikować się do play-offów. Wiele wskazuje na to, że w najbliższych tygodniach Lakers spróbują wykonać kilka ruchów, które pozwolą im wrócić do walki o najwyższe cele.