Brandin Podziemski od początku zawodowej przygody z Golden State Warriors imponuje nie tylko dobrą grą na parkiecie, ale także podejściem do wykonywanego zawodu. Rozgrywający próbuje w pełni wykorzystać fakt przebywania wokół tak znakomitego zawodnika jak Stephen Curry. Już teraz widać, że liczne pytania, jakie Podziemski zadaje jednemu z najlepszych rozgrywających w historii, zaczynają przynosić rezultaty.
W najnowszym odcinku podkastu „Dubs Talk” Brandin Podziemski wyznał, w jaki sposób wykorzystuje wiedzę Stephena Curry’ego — jego kolegi z drużyny i przyszłego członka koszykarskiej galerii sław.
— Zadaję mu wiele pytań, ale rozumiem też, że ma dużo więcej innych rzeczy na głowie, niż tylko martwienie się o rozwój młodszego kolegi. Staram się zatem ograniczać pytania do minimum. Próbuję zadawać mu tylko te odpowiednie pytania — przyznał Podziemski.
Jeśli Podziemski powinien od kogoś czerpać porady, to zdecydowanie powinien być to Curry. Pierwszoroczniak Golden State Warriors osiąga w tym sezonie średnio 8,9 punktu, 5,4 zbiórki i trzy asysty na mecz. Nie ukrywa, że Stephen jest jego wielkim idolem. Tym większe było jego zaskoczenie, gdy po pierwszej konferencji prasowej w Chase Center zadzwonił do niego Curry.
— Steph zadzwonił na FaceTime, gdy byłem w samolocie. Był strasznie miły i nie wywyższał się. Jest taki sam od tego momentu i nic się nie zmieniło. Dla mnie to świetna sprawa być w pobliżu, widzieć gwiazdę, MVP, najlepszego rozgrywającego w NBA. Ostatecznie chcę być na podobnym poziomie i jednocześnie zachować taką samą pokorę — dodał Podziemski.
Jeśli Podziemski wciąż będzie chciał się uczyć i pytał starszych kolegów o rady, ma wszystko do tego, by stać się ważną postacią nie tylko w rotacji Warriors, ale i całej NBA. Wcześniej chwalił go m.in. Draymond Green, który podkreślał m.in. fakt, że Podziemski jak na swój wiek (20 lat) jest niezwykle dojrzałym graczem.