Trener Billy Donovan może mówić o sporym pechu. W momencie, w którym Chicago Bulls nabierali wiatru w żagle, przydarzyła się seria urazów, które znacząco ograniczają możliwości zespołu z Wietrznego Miasta. Kolejnym zawodnikiem, który dołączył do listy kontuzjowanych jest Nikola Vucević – bardzo istotny dla ostatnio lepszych wyników drużyny.
Z bilansem 14 zwycięstw i 18 porażek, Chicago Bulls zajmują 10. miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej. Zespół prowadzony przez trenera Billy’ego Donovana wygrał cztery z ostatnich pięciu meczów. Można zatem dostrzec dobry trend, którego zawodnicy z Chicago chcą się trzymać. Grają lepiej pomimo absencji Zacha LaVine’a, który cały czas nie wrócił do gry z powodu kontuzji stopy.
Kilka dni temu zespół poinformował, że na kilka tygodni z rywalizacji wypadnie również Torrey Craig (skręcenie kostki). Teraz przyszedł kolejny cios w postaci kontuzji Nikoli Vucevicia, czyli jednego z liderów rotacji Bulls. Jak zdradził trener Donovan, Vucević ma problemy z lewą pachwiną i będzie poza grą na czas bliżej nieokreślony. Mówi się o co najmniej kilku tygodniach przerwy zawodnika.
Uraz pachwiny jest na tyle kłopotliwy, że jeśli nie zostanie wyleczony w stu procentach, może bardzo szybko wrócić i spowodować kolejne absencje. Vucević kontuzji nabawił się w meczu przeciwko Cleveland Cavaliers. Max Strus wsadził nad nim piłkę i w tym momencie zawodnik poczuł ból. Mimo wszystko pozostał na parkiecie. Po meczu zgłosił problem sztabowi medycznemu Bulls.
– Wszystko zależy od tego, jak poradzi sobie z rehabilitacją. Był ostatnio mocno obolały – mówił trener Donovan. Pod nieobecność Vucevica, część jego minut przejmie m.in. Patrick Williams. Natomiast Vucević w 31 meczach bieżącego sezonu notował na swoje konto średnio 16,7 punktu, 10,4 zbiórki i 3,4 asysty trafiając 45,2% z gry. Latem podpisał w Chicago 3-letnie przedłużenie za 60 milionów.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET