New York Knicks już od lat próbują skusić największe nazwiska, ale znakomita większość ich planów kończyła się jak dotąd niepowodzeniem. W obliczu doniesień o zainteresowaniu kolejną gwiazdą pojawiły się informacje, że to agenci zawodników mają wątpliwości co do współpracy z przedstawicielami Knickerbockers.
Wygląda na to, że New York Knicks upatrzyli sobie kolejnego kandydata, którego będą bacznie monitorować aż do samego trade deadline. Ian Begley z SNY informuje, że kierownictwo klubu upatrzyło Dejounte Murraya jako idealny element do wzmocnienia ich rotacji. Zainteresowanie jego usługami wyrażali już latem 2022 roku, ale ostatecznie sięgnęli po Jalena Brunsona, a Murray wylądował w Atlanta Hawks.
Zespół z Wielkiego Jabłka znalazł się w niekomfortowej sytuacji. Mitchell Robinson doznał urazu kostki i zespół jest już nastawiony na to, że do końca sezonu będzie musiał radzić sobie bez niego. Poza grą pozostaje obecnie Jericho Sims, a świeżo podpisany Taj Gibson nie przypomina już siebie z najlepszych lat.
Choć wydaje się, że to właśnie na podkoszowych pozycjach Knicks mogą potrzebować wsparcia, to jednak Murray ma być jednym z ich priorytetów. Begley wskazuje jednak na jedną rzecz, która może stanąć na przeszkodzie w realizacji tego typu ruchu.
Murray reprezentowany jest przez agencję Klutch Sports – tę samą, która w swoich szeregach ma m.in. LeBrona Jamesa, Anthony’ego Davisa, Draymonda Greena czy Trae Younga. Dziennikarz przytacza doniesienia z 2022 roku, kiedy to właśnie przedstawiciele Zacha LaVine’a z Klutch byli rzekomo przeciwni jego transferowi do New York Knicks. Begley wskazuje, że taka sama sytuacja może mieć miejsce i teraz.
Niechęć ta miała zostać wywołana faktem, że Leon Rose i Williams Wesley, którzy stoją na czele Knicks i podejmują tam kluczowe decyzje, pracowali w przeszłości w CAA, czyli konkurencyjnej agencji. Pewne doniesienia sugerowały, że Rose i Wesley wykazywali się preferencjami co do zawodników reprezentowanych właśnie przez CAA (czego SNY nie było w stanie potwierdzić), do których należy między innymi Jalen Brunson, Zion Williamson czy Donovan Mitchell.
Begley podkreśla jednak, że gdyby Murray zażądał wymiany konkretnie do Knicks, to Rich Paul, jego agent, nie stanąłby na drodze do realizacji tego transferu i zrobiłby wszystko, co w jego mocy, by do niego doszło. Jeżeli jednak 27-latek nie wskaże bezpośrednio NYK jako swojego preferowanego kierunku, to sympatycy Knicks powinni zapomnieć o takiej możliwości, o ile nie będzie to dla Jastrzębi zdecydowanie najlepszą z możliwych możliwości.
Doniesienia o Murray’u wywołały też dyskusję na temat tego, jak wpasowałby się on w obecną rotację Knicks. „Jedynką” bez wątpienia pozostanie Brunson, z kolei na pozycji rzucającego obrońcy trener Tom Thibodeau może korzystać z Donte DiVincenzo, Quentina Grimesa czy Immanuela Quickley’ego. To właśnie ktoś z nich byłby najprawdopodobniej uwzględniony w wymianie, gdyby do takowej doszło.
Przed dzisiejszym meczem świątecznym z Milwaukee Bucks, który rozpocznie się o godzinie 18:00 czasu polskiego, bilans New York Knicks to 16-12, co plasuje ich na 6. miejscu w tabeli Konferencji Wschodniej.