San Antonio Spurs musieli uznać wyższość Milwaukee Bucks w ostatnim starciu drużyn, ale warto zwrócić uwagę na przypadek Jeremy’ego Sochana, który ponownie odnajduje się w innej roli. Można odnieść wrażenie, że doświadczenie z Polakiem na “jedynce” miało go lepiej przygotować do gry w roli point-forwarda, czyli podobnej, jaką w mistrzowskich Golden State Warriors pełnił Draymond Green. 


Oczywiście mamy nadzieję, że porównania z Draymondem Greenem zakończą się wyłącznie na aspektach sportowych. W swoim prime-timie zawodnik Golden State Warriors był jednym z najlepszych żołnierzy w lidze. Robił na parkiecie dosłownie wszystko – bronił, rozgrywał, punktował i zbierał. Niewykluczone, że właśnie w takim modelu San Antonio Spurs widzą Jeremy’ego Sochana, który w ostatnim czasie wychodził na parkiet jako silny skrzydłowy, ale mający sporo zadań związanych z grą na piłce. 

Poprzedniej nocy San Antonio Spurs przegrali z Milwaukee Bucks 119:132. 40 punktów Damiana Lillarda, triple-double Giannisa Antetokounmpo i absencja z powodu urazu stopy Victora Wembanyamy przeszkodziły SAS w nawiązaniu z rywalem walki. Jeremy Sochan zagrał 33 minuty i w tym czasie zanotował dziewięć punktów (4/11 z gry), 11 zbiórek oraz osiem asyst. Ponadto nie popełnił żadnej straty, co również działa na jego korzyść. Zabrakło mu zatem punktu i dwóch asyst do triple-double. 

Widzimy zatem, że w grze Sochana po raz kolejny następuje zmiana. Teraz sztab szkoleniowy chce uczynić z koszykarza swojego uniwersalnego żołnierza; chce, żeby grał mniej więcej tak, jak Draymond w najlepszym okresie Warriors. Pod względem czysto koszykarskim jest to na pewno dobry wzorzec. Green przez lata był All-Starem i w postrzeganiu rywali z parkietu uchodzi za jednego z najinteligentniejszych koszykarzy w NBA.

W meczu z Bucks Sochan był odpowiedzialny za krycie Khrisa Middletona. Ten zatrzymał się na 17 punktach i 7/15 z gry. Co prawda pierwsze punkty w meczu zdobyli Spurs, ale spotkanie rozpoczęło się od prowadzenia Bucks 21:3, a pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 44:26. To pozwoliło gospodarzom utrzymać prowadzenie, którego nie oddali już do końca.

Kolejne mecze będą zatem bardzo interesujące pod kątem tego, jak Sochan będzie ewoluował w roli point-forwarda. W 25 meczach bieżącego sezonu notował średnio 10,4 punktu, 5,3 zbiórki i 4 asysty, trafiając 41,6% z gry oraz 34,5% za trzy. 


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    19 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments