Żaden inny gracz w historii NBA nie spędził na parkiecie tylu minut, co LeBron James. Skrzydłowy Lakers pobił w poniedziałek rekord Kareema Abdula-Jabbara, ale jednocześnie przeżył największą porażkę w swojej karierze, gdyż ekipa z Los Angeles przegrała aż 44 punktami z drużyną Philadelphia 76ers.



To był zdecydowanie najgorszy mecz Los Angeles Lakers jak dotychczas w trwających rozgrywkach. 76ers zarzucili ich gradem trójek — w całym meczu trafili ich aż 22, czyli ponad trzy razy więcej niż zawodnicy kalifornijskiej ekipy (7). Gospodarze już po 12 minutach gry mieli kilkanaście punktów przewagi. Udało im się też zdemolować Lakers w czwartej kwarcie, którą wygrali 40:14, co pozwoliło im zwyciężyć w całym meczu różnicą aż 44 oczek. Tak wysoko LeBron James jeszcze w swojej karierze nie przegrał.

Nic więc dziwnego, że James — który nie wygrał meczu w Filadelfii od 2017 roku — nie był za bardzo rozmowny. Nie miał jednak wątpliwości, że potrzebne są duże zmiany w grze Lakers.

Co musi się zmienić, aby coś takiego już się nie powtórzyło? Dużo — odpowiedział, powtarzając pytanie dziennikarza. Nie chciał jednak wchodzić w szczegóły. Na pytanie o konkrety powtórzył tylko jedno słowo: dużo.

W poniedziałkowym meczu LeBron zdobył 18 punktów, ale po raz pierwszy od 13 lat nie udało mu się zebrać choćby jednej piłki. Lakers natomiast przegrali już po raz szósty na wyjeździe. Wciąż mają jednak bilans „na plusie”: 10 zwycięstw oraz osiem porażek. Mimo wszystko kalifornijska ekipa na pewno liczyła na więcej, tym bardziej po sukcesie z drugiej części poprzedniego sezonu, gdy udało jej się awansować aż do finałów konferencji NBA. Lakers chcieli zrobić w tym sezonie kolejny krok, lecz na razie nie wyglądają jak faworyt.

Oczywiście winę na przynajmniej część problemów można zrzucić na problemy zdrowotne, z jakimi Lakers zmagają się w zasadzie od początku rozgrywek. W poniedziałkowym starciu z 76ers zagrać nie mogli Jarred Vanderbilt (pięta), Gabe Vincent (kolano), Cam Reddish (pachwina) oraz Rui Hachimura (złamanie kości nosa), natomiast wciąż nie tłumaczy to tak wysokiej porażki. Trudno więc dziwić się, że James po takim meczu jest sfrustrowany i rozczarowany. Pytanie jednak, czy zmiany w Lakers mogą nastąpić „od wewnątrz”.


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    7 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments