Reprezentacja Stanów Zjednoczonych w czwartym sparingu przed rozpoczęciem Igrzysk Olimpijskich pokonała w Chicago Wenezuelczyków 80:45. Tym razem dominację Amerykanów przysłoniły ich problemy strzeleckie. Kyrie Irving i Klay Thompson zdobyli po 13 punktów.
Mike Krzyżewski po drugim meczu z Chinami nie był zadowolony z tego, jak zaczęli reagować jego zawodnicy. – Nie możemy być tacy rozweseleni – tłumaczył. W ten sposób szkoleniowiec chce utrzymać dyscyplinę, aby uniknąć wpadki. Poprzedniej nocy reprezentacja miała spore problemy ze skutecznością trafiając 42,4 FG% oraz zaledwie 4 z 25 prób z dystansu. Kto wie jakby się potoczył ten mecz, gdyby grali z mocniejszym rywalem.
Ostatecznie Amerykanie pokonali Wenezuelczyków 80:45 i najlepszymi strzelcami drużyny Coacha K byli Kyrie Irving i Klay Thompson. Obaj zanotowali po 13 oczek. Spotkanie rozegrano w United Center, więc okazję do gry przed domową publicznością dostał Jimmy Butler. Zawodnik spędził na parkiecie niecałe 22 minuty i trafił tylko 2 ze swoich 8 rzutów. – Wenezuela starała się zabrać nam jak najwięcej czasu. Musimy na to uważać – mówił po meczu pierwszy trener drużyny.
Amerykanie wygrali, ponieważ byli w stanie skutecznie bronić, zatrzymując przeciwnika na zaledwie 24% skuteczności. Sztab był zadowolony z tego, jak zawodnicy odpowiedzieli na wyzwanie Wenezuelczyków. – Bronili do ostatnich sekund meczu – mówił Krzyżewski. Problemy strzeleckie są wypadkiem przy pracy i nie ma potrzeby, aby panikować. Amerykanie potwierdzili w tym meczu, że są w stanie potraktować mecz poważnie, nawet jeśli to niegroźna Wenezuela.
– Nie graliśmy dzisiaj najlepiej, ale byliśmy świetni w defensywie – przyznał Kevin Durant, który zanotował 9 punktów z 9 rzutów. Wenezuelczycy nie potrafili w żaden sposób wykreować dla siebie dogodnego miejsca. Po pierwszej połowie mieli zaledwie 18 punktów na swoim koncie. John Cox był jedynym graczem gości, który przekroczył granicę 10 punktów. Skończył mecz z 14, choć musiał się mierzyć ze znakomitą defensywą Klaya Thompsona.
Kolejny mecz – już ostatni w ramach przygotowań – Amerykanie rozegrają z Nigerią o 1:00 w nocy z 1 na 2 sierpnia. Spotkanie odbędzie się w Houston.
fot. Keith Allison, Creative Commons
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET