Odkąd Sacramento Kings trafili w ręce Vivek Ranadive’a, w organizacji działy się rzeczy mniej lub bardziej zrozumiałe. Nigdy jednak nie było stu procentowej pewności, czy oni sami wiedzą co robią. Rudy Gay – ciągle zawodnik Kings – w ostatnim wywiadzie postanowił podłożyć minę pod swój zespół mówiąc, że ten nie do końca radzi sobie z głosami otoczenia.
Od początku off-season panuje przekonanie, że Sacramento Kings chcą za wszelką cenę wytransferować Rudy’ego Gaya. Zawodnik stając przed prasą tłumaczy się, że nic nie wie i robi wszystko, by nie zaprzątać sobie tym głowy. Jednak gdy szum zdaje się cichnąć, media dzielą się kolejną informacją – tym razem na temat rzekomej prośby zawodnika o transfer. Gay w rozmowie z Sactown Royalty zarzucił swojej drużynie pewnego rodzaju dysfunkcję.
– Odnoszę wrażenie, że coś jest w tym wszystkim nie tak – mówił przejęty sytuacją wokół swojej osoby. – Moim zdaniem bez względu na to, jakie są twoje intencje wobec danego gracza, pierwszą rzecz jaką powinieneś starać się robić to upewnić się, że wszyscy w twoim środowisku są zadowoleni. W tym przypadku tak nie jest – żali się skrzydłowy Kings. – Do tej pory komunikacja pomiędzy mną i zespołem nie wyglądała tak, jakbym sobie tego życzył – dodał.
Właściciel drużyny – Vivek Ranadive stara się otoczyć ludźmi, którzy zrobią różnicę. Jednak jego dotychczasowe działania zdradzają, że bardzo często ulega kaprysom. Zatrudnienie Vlade Divaca na stanowiska generalnego menadżera miało być ukłonem w kierunku zawodnika, który ma bogatą historię z klubem, ale czy na pewno jest skrojony do pełnienia tego typu obowiązków? Dotychczasowe wybory Divaca pozostawiają sporo do życzenia. Nic także nie wskazuje na to, by po takim off-season Kings mieli dołączyć do elity zachodniej konferencji.
– Nie chcesz czytać informacji o sobie na twitterze. Wolałbyś, by zespół wszystko wyjaśnił ci po prostu z tobą rozmawiając – mówi dalej Gay. – Nie mam pojęcia co się dzieje. Ubieram koszulkę i daję z siebie wszystko, na tym polega moja praca. Nie bardzo mamy na czym zbudować solidną drużynę. Mamy jednak nowego trenera i może tutaj coś znajdziemy. Zobaczymy, jak to się dla nas ułoży – kontynuuje gracz.
30-latek za kolejny sezon otrzyma 13,3 miliona dolarów. Na sezon 2017/2018 ma opcję gracza za 14,3 miliona. Przehandlowanie jego kontraktu może być wyzwaniem dla Divaca. W tej samej rozmowie Gay przyznał, że podczas off-season przeszedł zabieg ścięgna Achillesa. To nie pomoże Kings we wzmacnianiu jego wartości jako karty przetargowej. Nad relacjami pomiędzy zawodnikiem i organizacją wiszą ciężkie czarne chmury. Wygląda na to, że jeszcze trochę powiszą…
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET