Nawet 700 tys. dol. kary miał zapłacić Patrick Beverley za wszystkie kary i przewinienia techniczne, jakie na przestrzeni lat popełnił na parkietach NBA — przyznał sam zawodnik Philadelphia 76ers. W rozmowie z Lou Williamsem i Chandlerem Parsonsem w FanDuel TV odniósł się do swojej słynnej cieszynki po zdobytym punkcie, gdy pokazuje kryjącemu go przed chwilą graczowi, że ten jest dla niego „zbyt niski”. Sam rozgrywający mierzy 188 cm wzrostu i nie należy do najwyższych zawodników w NBA.
W trakcie rozmowy z Lou Williamsem i Chandlerem Parsonsem na antenie FanDuel TV Patrick Beverley odniósł się do cieszynki, którą zwykł wykonywać, by pokazać kryjącemu go graczowi, że ten jest dla niego za mały. Williams przyznał, że to zachowanie, które może skutkować przewinieniem technicznym. Rozgrywający Philadelphia 76ers zdaje się tym nie przejmować i otwarcie mówi, że na kary związane z grą w NBA wydał już blisko 700 tys. dol. (2 mln 890 tys. zł).
— Jestem tutaj po to, by dobrze się bawić, grając w koszykówkę. Chcę wpływać na wygrywanie. Mówią, że jestem blisko 700 tys. dol. zapłaconych kat — powiedział Beverley. W tym roku z pewnością ma wpływ na wygrywanie, przynajmniej na razie. Jest jednym z kluczowych graczy jednej z najlepszych drużyn na początku nowego sezonu regularnego. Zdążył też już zostać ukarany, choć nie była to do tej pory wysoka kwota.
W zaledwie czwartym meczu sezonu Beverley został ukarany grzywną w wysokości 2 tys. dol. (8,2 tys. zł) za faul techniczny w starciu z Toronto Raptors. Najwyższą karę, jaką rozgrywający musiał kiedykolwiek zapłacić, wynosiła blisko 270 tys. dol. (1 mln 180 tys. zł). Miało to miejsce w 2022 r., gdy Beverley popchnął Deandre Ayton. Dodatkowo został zawieszony na trzy mecze.
Beverley trafił do NBA w 2009 r., ale jego kariera na dobre rozpoczęła się w 2013, gdy po grze w Europie, szansę rozgrywającemu postanowili dać Houston Rockets. W trakcie kariery w NBA Beverley dał się poznać jako dobry obrońca, który potrafi napsuć krwie rywalom. Nigdy nie był rozpatrywany w kategoriach gwiazdy, ale wnosi do gry wiele, by pomóc drużynie w wygrywaniu. W ciągu 11 sezonów na parkietach NBA Beverley zdołał zarobić 82 mln dol. (339,5 mln zł).
***