W nocy z soboty na niedzielę Cleveland Cavaliers w prestiżowym starciu pokonali Golden State Warriors. Spotkania nie dokończył Draymond Green, który wdał się w słowną przepychankę z Donovanem Mitchellem. Kibice w Ohio doskonale pamiętają Greena z mistrzowskiej rywalizacji, więc ten wykorzystał ten fakt, by odrobinę podgrzać atmosferę spotkania.
Cleveland Cavaliers wygrali czwartą kwartę 34:27 i zbudowali prowadzenie, które pomogło im wygrać czwarty mecz w sezonie. Ekipa J.B. Bickerstaffa nie rozpoczęła sezonu tak, jakby sobie tego życzyła, więc taka wygrana może być dla rotacji budująca. Po stronie Golden State Warriors spotkania nie dokończył Draymond Green, który po raz pierwszy w tym sezonie wyleciał z parkietu. Wszystko zaczęło się w trzeciej kwarcie, gdy doszło do przepychanki z liderem Cavs – Donovanem Mitchellem.
Zawodnik Cavaliers wyraźnie sfrustrowany wpadł w Greena, gdy ten kozłował piłkę. Zachowanie Mitchella było celowe i chciał doprowadzić do przerwania akcji. Natychmiast skierował ręką w stronie drugiego kosza, próbując Greenowi przypomnieć sytuację sprzed chwili. Panowie zaczęli na siebie krzyczeć, a wokół nich zbierało się coraz więcej koszykarzy. Ostatecznie nie doszło do żadnych przepychanek, ale sędziowie potrzebowali wszystko bardzo dokładnie przeanalizować.
Okazało się, że chwilę wcześniej Green odepchnął Mitchella w akcji defensywnej i ten postanowił mu zwrócić uwagę w dość jednoznaczny sposób. Sędziowie obejrzeli wszystko i zdecydowali, że przewinienie Mitchella było zwykłym faulem, ale w przypadku Green podjęto decyzję o przewinieniu technicznym – drugim tej nocy zawodnika. Pierwsze otrzymał za kłótnię z sędzią w kwarcie otwierającej spotkanie. To oznaczało, że dla weterana Golden State Warriors wieczór dobiegł końca. Ten schodząc do szatni podgrzewał jeszcze atmosferę.
GSW przegrywali na tym etapie różnicą 10 punktów i stracili jednego ze swoich głównych defensorów, więc sytuacja stała się dla drużyny skomplikowana. Jednak przed końcem trzeciej kwarty gościom udało się odrobić straty. W ostatecznym rozrachunku zdecydowała dobra czwarta kwarta Cavaliers. Dla Warriors to czwarta porażka w sezonie. Na tym etapie legitymują się bilansem 6-4. Przegrali trzy z ostatnich czterech meczów, a przed nimi potyczka z mocną na początku sezonu Minnesotą Timberwolves.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET