Damian Lillard miał w barwach Milwaukee Bucks kilka przebłysków świetnej gry w ofensywie, ale jednocześnie wygląda fatalnie w obronie. Rozgrywający, który we wrześniu zamienił Oregon na Wisconsin, jest coraz szerzej krytykowany za to, jak z nim w składzie wygląda defensywa mistrzów NBA z 2021 r. Brad Botkin, dziennikarz CBS Sports, przeanalizował grę Lillarda po bronionej stronie parkietu i doszedł do wniosku, że jego gra w defensywie „graniczy z hańbą”.
Po kilku pierwszych spotkaniach sezonu regularnego Milwaukee Bucks nie wyglądają tak, jak życzyliby sobie tego kibice klubu z Wisconsin. Gdy we wrześniu władze zespołu postanowiły sprowadzić do siebie Damiana Lillarda z Portland Trail Blazers, fani raczej entuzjastycznie podchodzili do tematu sparowania doświadczonego rozgrywającego z Giannisem Antetokounmpo. Jednak pozbycie się Jrue’a Holidaya w tej wymianie sprawia, przynajmniej na razie, że defensywa Bucks wygląda bardzo słabo.
Jednym z głównych winowajców takiego stanu rzeczy jest Lillard, a dziennikarz CBS Sports Brad Botkin przeanalizował grę w obronie rozgrywającego i wyciągnął z niej dość ostre wnioski — w jego opinii występy Lillarda po tej stronie parkietu „graniczą z hańbą”. — Sugerowanie, ze Lillard nie jest zaangażowany w grę w obronie, byłoby pewnym niedopowiedzeniem. W rzeczywistości facet gra w najbardziej leniwą i najgorszą obronę w swojej karierze. To dużo mówi o zawodniku, który był zawsze apatyczny po tej stronie parkietu. W pewnym momencie to graniczy z hańbą — czytamy w artykule Botkina.
W poprzednim sezonie Bucks mieli czwartą najlepszą defensywę sezonu regularnego. W składzie wciąż mają Giannisa i Brooka Lopeza, zaliczanych do czołowych obrońców w lidze. Jednak oddanie Holidaya sprawia, że przynajmniej na ten moment, Bucks nie są w stanie skutecznie ograniczać ataków rywali. Po internecie krążą filmiki, w których widać, jak Lillard nie nadąża za rywalami.
Lillard nigdy nie był przesadnie dobrym obrońcą, to zawsze była jego najsłabsza strona. Bucks z pewnością musieli liczyć się z tym, że pod względem defensywy drużyna dużo straci. Jeśli będzie chciał walczyć o mistrzostwo, będzie musiał zdecydowanie bardziej angażować w grę obronną.