Coraz więcej głosów dochodzących ze Stanów Zjednoczonych mówi, że przyszłość Joela Embiida w Philadlephia 76ers stoi pod znakiem zapytania. Po transferze Jamesa Hardena sytuacja Sixers wydaje się niestabilna, ale w Mieście Braterskiej Miłości wciąż zachowują spokój. Kilka słów 29-letniego środkowego mogłoby jednak momentalnie obrócić wszystko o 180 stopni.


Początek sezonu 2023/24 to dla Philadelphia 76ers istny rollercoaster. Opera mydlana z Jamesem Hardenem w roli głównej była z pewnością ciosem dla chcącego skupić się na koszykówce zespołu, który jednak po nieznacznej porażce z Milwaukee Bucks odniósł cztery kolejne zwycięstwa.

Minionej nocy podopieczni Nicka Nurse’a ograli Phoenix Suns, choć w składzie ekipy z Arizony zabrakło Devina Bookera i Bradleya Beala. Pomimo tego faktu należy podkreślić, że raz jeszcze na wysokości zadania stanął jednak Joel Embiid, który po raz piąty w bieżących rozgrywkach był najlepiej punktującym zawodnikiem Sixers (nie wspominając o dominacji na tablicach) i to m.in. dzięki niemu Philadelphia z bilansem 4-1 zajmuje drugie miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej.

Plotki jednak nie ustają. Amerykańskie media w dalszym ciągu mówią, że dla Sixers może być to sezon ostatniej szansy. Dlaczego? Jeżeli Szóstki po raz kolejny nie będą w stanie włączyć się do walki o mistrzowski tytuł, to cierpliwość Embiida może się w końcu skończyć. Na taką sytuację czekają już New York Knicks, którzy od lat próbują ściągnąć do Madison Square Garden zawodnika o statusie MVP.

Adrian Wojnarowski z ESPN podkreśla, że do pewnego stopnia Sixers są obecnie na łasce Embiida. Jeżeli środkowy poprosi o wymianę, to pomimo ogromnego talentu Tyrese’a Maxeya i potencjalnych zysków z wymiany, trudno im będzie z miejsca nawiązać walkę z czołówką, a rozwijanie kolejnych zawodników może potrwać kolejnych kilka lat.

– Takie są realia dla może sześciu, siedmiu, ośmiu zawodników w lidze, którzy w pewnym momencie u szczytu swoich możliwości są zawodnikami na poziomie MVP. Każda organizacja jest na ławce tego, czy oni są szczęśliwi, czy wierzą w to. Nie ma znaczenia, czy staniesz się [wkrótce] wolnym agentem, czy masz jeszcze cztery lata umowy. Takie są realia NBA i Philly to wie. Teraz będą spędzać dosłownie każdy dzień na przekonywaniu Joela Embiida, że to, czego on chce – a to opiera się głównie na wygrywaniu – może mieć miejsce z Sixers – komentuje Adrian Wojnarowski.

Joel Embiid na każdym kroku podkreśla, jego jedynym celem jest zdobycie mistrzowskiego tytułu. Kilka miesięcy temu „omyłkowo” powiedział, że pragnie osiągnąć to niezależnie od zespołu, w którym by występował. Po kilku latach prób środkowy wywalczył finalnie statuetkę MVP sezonu zasadniczego i do pełni szczęścia brakuje mu już tylko pierścienia. Czy Embiid może podążyć śladami Damiana Lillarda i po wyczerpaniu swojej lojalności zmienić barwy z nadzieją na tytuł?

W bieżącym sezonie Embiid notuje jak dotąd 29,4 punktu, 11 zbiórek, 6,2 asysty oraz 2,2 bloku na mecz, trafiając średnio 50% wszystkich rzutów z gry, w tym aż 47,4% zza łuku.

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments