Keldon Johnson zasłużył na miano bohatera dnia, bowiem to jego punkty z końcówki spotkania San Antonio Spurs z Phoenix Suns przesądziły o zwycięstwie zespołu w spotkaniu wyjazdowym. Tymczasem James Harden dotarł już do Los Angeles i na razie tylko oglądał zwycięstwo swojego nowego zespołu. Wcześniej osłabieni brakiem kilku zawodników Cleveland Cavaliers nie dali rady New York Knicks.
CLEVELAND CAVALIERS – NEW YORK KNICKS 91:109
- New York Knicks już na początku meczu zbudowali prowadzenie, którego nie oddali do samego końca spotkania. Cleveland Cavaliers notują nieudany początek sezonu. Jedna z teoretycznie najmocniejszych drużyn Wschodniej Konferencji przegrała trzy z dotychczasowych czterech meczów. W składzie ekipy z Ohio zabrakło kontuzjowanych Dariusa Garlanda (ścięgno podkolanowe), Carisa LeVerta (również ścięgno) i Jarretta Allena (lewa kostka).
- Knicks wygrali trzecią kwartę 28:16 i od tego momentu Cavs w żaden sposób nie byli im w stanie zagrozić. Ofensywie gospodarzy ewidentnie brakowało siły rażenia. Trener J.B. Bickerstaff przyznał po meczu, że gra bez kilku podstawowych graczy nie jest dla niego łatwa, ale nie chce szukać wymówek i wymaga od swoich zawodników większego stopnia zaangażowania.
- Dla Knicks 19 punktów (5/14 z gry, 2/5 za trzy), 10 zbiórek i dwie asysty zanotował Julius Randle. Kolejnych 19 oczek (7/16 z gry), pięć zbiórek, dwie asysty i dwa przechwyty Jalena Brunsona. Z ławki 18 punktów (6/11 z gry, 3/6 za trzy), trzy zbiórki, dwie asysty Immanuela Quickleya. Dla Cavs 26 punktów (11/20 z gry), trzy zbiórki, trzy asysty i trzy przechwyty Donovana Mitchella.
PHOENIX SUNS – SAN ANTONIO SPURS 114:115
- Zdecydowanie najciekawszy mecz spośród wszystkich rozgrywanych poprzedniej nocy. Phoenix Suns wyszli na prowadzenie na początku meczu i stracili je w samej końcówce za sprawą znakomitego zachowania po obu stronach Keldona Johnsona. Jeremy Sochan spędził na parkiecie 30 minut, w trakcie których zanotował na swoje konto osiem punktów (3/8 z gry, 2/3 za jeden), siedem zbiórek oraz pięć asyst. Odegrał swoją rolę w akcji dającej SAS wygraną, gdy zablokował KD linię podania.
- San Antonio Spurs przerwali serię dziewięciu kolejnych porażek przeciwko Suns. Ekipa Franka Vogela na pewnym etapie tego spotkania prowadziła już różnica 20 punktów. W składzie zespołu ponownie zabrakło borykających się z kontuzjami Bradleya Beala i Devina Bookera. Nie ma pewności, kiedy wrócą do rywalizacji. Spurs rozegrali słabą pierwszą kwartę, w której trafiali na 29% skuteczności z gry (1/11 za trzy).
- W czwartej zaczęli odrabiać straty. Pod koniec Victor Wembanyama dobił nietrafiony rzut i było 113:114. Wtedy Keldon Johnson najpierw zabrał piłkę Kevinowi Durantowi, a potem na 1,2 sekundy przed końcem skończył lay-up, który dał SAS jedyne prowadzenie w tym meczu, a w efekcie także zwycięstwo.
- KD zanotował 26 punktów (12/19 z gry), siedem asyst i dwa przechwyty. 20 punktów (8/14 z gry, 4/9 za trzy), sześć asyst Erica Gordona i 19 oczek (5/7 za trzy), siedem zbiórek, trzy asysty Graysona Allena. Dla Spurs 27 punktów (10/20 z gry, 4/9 za trzy), cztery asysty i dwa przechwyty Keldona Johnsona. Victor Wembanyama spudłował pierwszych pięć rzutów, ale skończył z 18 punktami (6/12 z gry, 2/6 za trzy), ośmioma zbiórkami i czterema blokami.
Ostatnie 5 minut meczu:
LOS ANGELES CLIPPERS – ORLANDO MAGIC 118:102
- Spotkanie z perspektywy ławki rezerwowych obserwował James Harden, który trafił do Los Angeles Clippers w wymianie z Philadelphią 76ers. Z uwagi na transfer, trener Tyronn Lue miał do dyspozycji tylko jedenastu graczy, ale gospodarzom udało się w końcu stworzyć przewagę. Do przerwy Orlando Magic prowadzili 50:47, jednak w trzeciej odsłonie spotkania LAC przejęli kontrolę wygrywając tę część 41:21.
- Russell Westbrook zanotował w trzeciej kwarcie 16 punktów, a kolejnych 12 dołożył Paul George. Młoda defensywa Orlando Magic miała problem, aby poradzić sobie z doświadczeniem w ofensywie przeciwnika. Seria 26:6 Clippers, trwająca prawie sześć minut, rozstrzygnęła losy meczu, bowiem Magic straty już nie odrobili. To ich druga porażka w czterech meczach bieżącego sezonu.
- Clippers z kolei odnieśli trzecią wygraną. 27 punktów (8/17 z gry, 6/9 za trzy), siedem zbiórek, siedem asyst i dwa przechwyty Paula George’a oraz 18 oczek (8/16 z gry) sześć zbiórek, siedem asyst i pięć przechwytów Russella Westbrooka. Tylko 3/11 z gry Kawhiego Leonarda. Dla Magic 15 punktów (5/13 z gry), cztery zbiórki, cztery asysty i cztery przechwyty Paolo Banchero i 14 oczek (6/13 z gry), osiem zbiórek i trzy przechwyty Franza Wagnera.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET