W trakcie obozu przygotowawczego wiele rozmawiano o tym, kto będzie głównym play-makerem w rotacji zespołu z Teksasu. Pop ostatecznie postanowił, że pozycja numer jeden przypadnie Jeremy’emu Sochanowi, co oznaczało, że Tre Jones zostanie odesłany na ławkę rezerwowych. Trener Spurs zdaje sobie sprawę, że nowe rozwiązania wymagają przede wszystkim cierpliwości. 



Po dwóch meczach sezonu San Antonio Spurs mają bilans 1-1. W obu tych spotkaniach Jeremy Sochan wychodził jako rozgrywający. Kwestia ustawienia Sochana była jedną z kluczowych podczas przygotowań do nowego sezonu. Ostatecznie trener Gregg Popovich postanowił, że reprezentant Polski będzie opcją numer jeden, co oznaczało, że Tre Jones – nominalny rozgrywający – będzie wychodził z ławki rezerwowych. Na razie za wcześnie na wnioski. Sochan w obu meczach wyglądał bowiem solidnie. 

Staramy się go edukować, bo to dla niego zupełnie nowa pozycja – powiedział Pop na temat gry Jeremy’ego. Sztab szkoleniowy pozostaje wyrozumiały, tymczasem Jones naciska, by odzyskać pozycję. – Cały czas się uczy, w każdym kolejnym meczu i w każdym kolejnym treningu. Bardzo mi się podoba jego energia, zwłaszcza w obronie – dodał Pop na temat Sochana. Ten uchodzi za jednego z najlepszych defensorów w rotacji SAS.

Uczy się, jak ma sam kontrolować całą grupę, więc zarówno on, jak i jego koledzy potrzebują trochę czasu, by się zgrać. Zasadniczo jednak po pierwszych meczach byłem bardzo zadowolony – dodał Pop. 

Zatem Sochan dostał kredyt zaufania i będzie musiał go spłacić, jeżeli ma zamiar kontynuować swój rozwój na pozycji rozgrywającego. W innym wypadku bardzo szybko sztab szkoleniowy może wrócić do Tre Jonesa. – Tre jest zwycięzcą i bez względu na okoliczności zawsze będzie gotowy drużynie pomóc i wszyscy go za to bardzo szanujemy – mówi Popovich. – Wchodzi i daje drużynie mnóstwo energii – dodał. W przegranym meczu z Dallas Mavericks Jones zanotował 16 punktów (5/7 FG, 3/5 3PT) i sześć asyst

Moim zadaniem jest napędzanie ławki rezerwowych. Chcę mieć pewność, że robimy wszystko tak, jak powinniśmy, gdy jesteśmy na parkiecie – mówi Jones. – Muszę być liderem dla moich kolegów, ale jednocześnie dbać o swoją grę – mówi dalej. Wszystko zatem wskazuje na to, że pomiędzy Jonesem i Sochanem zawiązała się zdrowa rywalizacja. To, jak obaj radzą sobie w swoich rolach, będzie wysyłało Popovichowi sygnał, czy obecna sytuacja drużynie sprzyja, czy jednak wrócić do gry z Jonesem w pierwszej piątce. 

To z kolei automatycznie oznaczałoby przesunięcie Sochana na ławkę rezerwowych i grę jako sixth-man. Sochan to bardzo wszechstronna postać, która może wychodzić od pozycji numer jeden do pozycji numer cztery. Poza tym Jeremy może kryć niemal wszystkich graczy na parkiecie, co stanowi kolejny duży atut dla sztabu SAS. W wygranym spotkaniu z Houston Rockets drugoroczniak zanotował na swoje konto 14 punktów (5/9 FG), pięć zbiórek oraz cztery asysty. W kolejnym meczu Spurs zagrają z Los Angeles Clippers



Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    12 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments