Takie sytuacje zdarzają się w NBA rzadko. Narady drużyny, w których udział biorą tylko i wyłącznie zawodnicy, są jednak z reguły sygnałem, że w zespole dzieje się źle. Chicago Bulls na początek sezonu wysoko przegrali z Oklahoma City Thunder i po spotkaniu podopieczni trenera Billy’ego Donovana taką właśnie naradę odbyli. Poinformował o tym sam szkoleniowiec Byków, któremu podoba się jednak, że gracze wzięli odpowiedzialność za słabiutki występ.
– Przecież chcemy wygrywać. A jeśli pokazujesz się z takiej strony w pierwszym meczu… Zawodnicy są sfrustrowani. To niefajne, że wydarzyło się to już w pierwszym meczu. Ale stało się. Musimy na tym budować dalej – oznajmił Zach LaVine, który spudłował aż 12 ze swoich 16 prób z gry.
O kulisach pomeczowego spotkania dziennikarzom opowiedział m.in. Nikola Vucević, który w trakcie meczu miał gorącą wymianę zdań z trenerem Donovanem. Trener uznał zresztą, że choć nie wini środkowego za to, że dał się ponieść emocjom, to jednak przyznał, że obie strony mogły inaczej to rozwiązać. A o czym gracze Bulls rozmawiali już po porażce w swoim gronie? – Wielu zawodników powiedziało wiele dobrych rzeczy. Takich, które trzeba było powiedzieć. Myślę, że możemy wyciągnąć z tego nauczki i zmienić pewne rzeczy – stwierdził Vuc.
Środkowy dodał, że nie była to żadna ostra kłótnia między zawodnikami, a bardziej konstruktywna dyskusja, która była po prostu tej drużynie potrzebna. Z drugiej jednak strony można zastanawiać się, co w takim razie Bulls — zarówno sztab szkoleniowy, jak i sami gracze — robili przez ostatnie tygodnie, które miały posłużyć właśnie do odpowiedniego przygotowania do nowego sezonu. Zdaje się, że pewne rzeczy zostały w Chicago przespane. Byki kolejną okazję do pierwszego w nowym sezonie zwycięstwa będą miały w nocy z piątku na sobotę.
Wtedy do Wietrznego Miasta przyjedzie drużyna Toronto Raptors, która z kolei swój pierwszy mecz w sezonie wygrała. Dla tego składu Bulls rozpoczęte rozgrywki mogą być tymczasem ostatnią szansą na sukces. Nie ma raczej żadnych wątpliwości, że trener Donovan jest na gorącym krześle, a ewentualne słabe wyniki mogą popchnąć władze klubu do dużych zmian. Nie można będzie wtedy wykluczyć transferów z udziałem największych nazwisk, co dla Bulls byłoby początkiem przebudowy zespołu.