Charles Barkley, legenda NBA i analityk stacji TNT, starł się na wizji z komisarzem NBA Adamem Silverem w dzień otwarcia sezonu regularnego. Wezwał władze ligi do zdecydowanego zajęcia się przemocą domową, jaka ma miejsce wśród zawodników NBA. Wykorzystując czas antenowy, zapytał dokładnie, jak NBA zamierza zareagować na serię incydentów z udziałem koszykarzy NBA. Portal The Athletic dotarł do informacji, z których wynika, że zachowanie Barkleya nie było reżyserowane.
Charles Barkley zadał ważne pytanie Adamowi Silverowi
— W NBA doszło ostatnio do kilku niepokojących incydentów przemocowych, co robicie, by temu zaradzić? – zapytał Charles Barkley na wizji siedzącego obok Adama Silvera, komisarza NBA. — Nie można podnosić rąk na kobiety, człowieku. Powinniśmy w tym zakresie wyznaczać ścieżkę dla innych sportów… Więc co jako liga z tym zrobicie? — dodał Barkley.
Silver początkowo zdawał się wymijać pytanie, mówiąc, że NBA nie konkuruje z innymi sportami, by być w czołówce w tej kwestii. Następnie podziękował stowarzyszeniu graczy za to, że działa w zakresie oskarżeń o przemoc domową. Powstrzymał się od zaoferowania nowych rozwiązań lub pomysłów na to, jak NBA powinna zareagować. Podkreślił, że walka z przemocą domową wymaga szkoleń i odpowiednich treningów. — Zajmujemy się tym. Mamy świetnych doradców zajmujących się naszymi zawodnikiem, ale oczywiście, jeśli któryś z nich przekroczy granicę, poniesie ogromne konsekwencje — zapewnił Silver.
Pytanie pojawiło się w trakcie programu „Inside the NBA” przed rozpoczęciem meczu pomiędzy Denver Nuggets i Los Angeles Lakers. Przed zadaniem pytania odrzucił możliwość rozpoczęcia przerwy reklamowej, ponieważ stwierdził, że ma ważne pytanie do komisarza NBA. Portal The Athletic potwierdził, że zachowanie Barkleya było spontaniczne i nie zostało rozpisane w scenariuszu.
Problemy graczy NBA z przemocą
We wrześniu były gracz Houston Rockets Kevin Porter Jr. został we wrześniu oskarżony o pobicie i duszenie byłej dziewczyny w nowojorskim hotelu. W poprzednim tygodniu Porter został oddany do Oklahoma City Thunder, którzy natychmiast go zwolnili.
W październiku Miles Bridges z Charlotte Hornets musiał pojawić się w sądzie po tym, jak złamał zapisy o zakazie zbliżania się do byłej partnerki. Został oskarżony o kierowanie gróźb w kierunku kobiety i dzieci w momencie, gdy wymieniał się z nią opieką nad pociechami. W kwietniu NBA zawiesiła Bridgesa na 30 meczów za wcześniejsze stosowanie przemocy.
Josh Primo w poprzednim sezonie został zawieszony po tym, jak pracownica San Antonio Spurs stwierdziła, że rozgrywający miał się przed nią obnażać. Sytuacja miała się wielokrotnie powtarzać — dokumenty sądowe mówią o dziewięciu razach.
***