Pat Riley stara się patrzeć na NBA w pięcioletnich cyklach, co sprawia, że nadchodzący sezon będzie niezwykle ważny dla Miami Heat, którego Riley jest prezydentem. Aktualny trzon zespołu — Jimmy Butler, Bam Adebayo i Tyler Herro — za chwilę rozpoczną piąte wspólne rozgrywki. Riley wciąż uważa, że zespół, który udało się mu zebrać, wciąż „ma takie same szanse, jak każdy inna drużyna”, na wygranie Konferencji Wschodniej NBA.
Prezydent Miami Heat nie ma wątpliwości, że to, co wydarzy się w zbliżającym się sezonie NBA, będzie miało duże przełożenie na jego klub. — Jeśli budujesz zespół wokół jednego, dwóch lub trzech zawodników i nie wygrasz mistrzostwa, to zaczynasz myśleć, że to nie wypali, że musisz poszukać czegoś innego. Może właśnie coś takiego widać teraz w Milwaukee, być może w Bostonie. Dotarli do tego punktu i wykonali kilka ruchów — powiedział Pat Riley w rozmowie z Associated Press.
Milwaukee Bucks, którzy wygrali mistrzostwo w 2021 r., tego lata przebudowali trzon zespołu, wymieniając Jrue’a Holidaya na Damiana Lillarda, który na początku chciał trafić do Heat. Ostatecznie jednak władze Portland Trail Blazers woleli się dogadać z Bucks. Holiday w końcu wylądował w Boston Celtics, który dogadali wymianę z Blazers.
Heat nie zrobili tego lata żadnego znaczącego ruchu. Gdyby tak się stało, prawdopodobnie musieliby oddać Tylera Herro, który nie był zadowolony z pojawiających się w ostatnich miesiącach plotek transferowych. Za kolejny sezon zarobi 27 mln dol., a lista płac Heat jest jedną z najwyższych w NBA. — Nigdy nim nie handlowaliśmy i nie byliśmy zainteresowanie oddaniem go. Jednak gdy mówi się o pozyskaniu jednego z pięciu najlepszych graczy w NBA, nie ma nikogo w naszej drużynie, kto nie pojawiłby się w rozmowach i plotkach — dodał Riley.
Riley nie ukrywa, że ostatnie ruchy sprawiają, że Bucks i Celtics są faworytami do zagrania w finałach Konferencji Wschodniej NBA. Jednak zdaje sobie sprawę, że w ostatnich czterech latach, to jego zespół dwukrotnie wygrywał rywalizację na Wschodnie. — Do wygranej będzie potrzebna mentalność naszego zespołu i trzech najlepszych graczy, przede wszystkim Jimmy’ego i Tylera. To są zawodnicy, na których patrzymy, którzy otrzymują duże pieniądze, muszą grać najlepiej, jak mogą. Cokolwiek będzie potrzeba, trzeba będzie to osiągnąć — zakończył Riley.
***