Michael Jordan dwukrotnie odbierał Utah Jazz mistrzostwo NBA. Kibice w Salt Lake City są przerażeni na samo wspomnienie. Dlatego gdy w oficjalnym sklepie klubu pojawiła się koszulka z logo Jumpmana umieszczonym nad napisem “Utah Jazz”, zapanowała panika. Bardzo niefortunny produkt spotkał się z ożywioną reakcją niezadowolonych kibiców.
Rywalizacja Utah Jazz z Chicago Bulls w latach 90. była jedną z najbardziej elektryzujących historii dekady. Michael Jordan dwukrotnie stanął na drodze ekipy z Salt Lake City, która wówczas miała w składzie jednego z najlepszych rozgrywających w historii – Johna Stocktona, a także dominującego na deskach Karla Malone’a. To nie wystarczyło, by uporać się z talentem Jordana. Jego postać nie jest w Utah szczególnie dobrze wspominana. Jazz, po 25 latach, chcieli najwyraźniej sprawdzić nastroje.
W oficjalnym sklepie klubu pojawiły się koszulki marki Air Jordan z bardzo dużym logotypem “Jumpmana”. Tuż pod nim pojawił się napis “Utah Jazz”, zatem w sposób symboliczny sugerował miejsce drużyny. Gdy jeden z kibiców wrzucił zdjęcie koszulki w media społecznościowe, rozpętała się prawdziwa burza. Najzagorzalsi kibice Jazz nie potrafili zrozumieć logiki kryjącej się za tą decyzją i po panice, jaka zapanowała w internecie, klub zareagował zdjęciem produktu ze sprzedaży. Niewykluczone, że “ktoś za to beknie”.
Koszulki wyglądały, jakby drwiły z dwóch przegranych finałów Jazz przeciwko Bulls w 1997 i 1998 roku. Zatem kibice ekipy z Salt Lake City nadal czują ból tamtych porażek. Zespół od lat próbuje wrócić do finału, ale silna konkurencja w Zachodniej Konferencji skutecznie mu to uniemożliwia. Nic nie zapowiada, by w kolejnych rozgrywkach Jazz mieli sprawić wielką niespodziankę, choć bez wątpienia trzeba się z nimi liczyć. Na razie zaliczyli pierwszą porażkę pozwalając sobie na dość niefortunny produkt w swoim sklepie.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET