James Harden cały czas trenuje z Philadelphia 76ers, lecz nie zagrał w żadnym z dotychczasowych meczów kontrolnych swojej drużyny. Jego sytuacja wisi w powietrzu i w zasadzie nikt nie wie, kiedy zostanie rozwiązana. Daryl Morey rzekomo szuka dla zawodnika transferu, lecz jego wymagania nie odpowiadają temu, co inni są gotowi w zamian za Hardena zaoferować.
Impas zatem trwa, a James Harden pozostaje z drużyną. Pomimo obecności na obozie przygotowawczym, nikt w zasadzie nie wie, jaka czego go w Philadelphia 76ers przyszłość. Harden przygotowuje się do sezonu regularnego, lecz raczej robi to z myślą, aby być w optymalnej formie, gdy przyjdzie mu zagrać w barwach nowego klubu. W trakcie spotkania z dziennikarzami w bardzo jasny sposób wyraził się na temat swoich relacji z klubem. Sytuacja nie jest łatwa ani dla niego, ani dla jego kolegów z drużyny.
— Od momentu, w którym tu trafiłem, myślałem o tym, że chcę zakończyć karierę jako Sixer — zaczął Hardena. — Niestety zarząd nie miał takiego rozwiązania w swoich planach. W tym momencie cała sytuacja jest poza moją kontrolą. Nie chciałem znaleźć się w tej sytuacji. Muszę jednak podejmować decyzje z myślą o mojej rodzinie — dodał. Ostatnie zdanie jest interesujące — od początku tej sprawy byliśmy przekonani, że chodzi w niej wyłącznie o to, czego chce sam Harden, rzekomo oszukany przez Daryla Moreya.
Generalny menadżer Sixers miał obiecać zawodnikowi, że jeśli latem 2022 roku podpisze niższy kontrakt, to za rok otrzyma rekompensatę w postaci nowej wieloletniej umowy. Jednak zatykanie salary-cap nową umową Hardena wydawałoby się dla zespołu z Philly nierozsądne. — Rozumiem, że to biznes, po prostu — kontynuował. — Jestem tutaj i pracuję, by zachować się jak profesjonalista. Robię to przez 15 lat — mówi dalej Harden. Rodzi się więc pytanie — czy Nick Nurse przewiduje jego grę w sezonie regularnym?
Rzekomo Sixers będą gotowi odsunąć Hardena od drużyny, jeżeli zobaczą, że ten w jakiś sposób sabotuje jej pracę. Jednak skoro zawodnik mówi o profesjonalizmie, to powinien przenieść to również na ligowe parkiety. Co jednak z deklaracją, że już nigdy nie zagra w barwach Sixers? Wszystko miało się zacząć od porażki Sixers w play-offach. – Tak jak powiedziałem, przez ponad dekadę dobrze się z zarządem rozumieliśmy, ale zaraz po porażce w play-offach nie było już żadnych rozmów — mówi Harden.
Zawodnik mówiąc o “zarządzie” ma na myśli Daryla Moreya, lecz wyraźnie nie chce wypowiadać jego imienia. Harden twierdzi, że relacje “są już nie do naprawienia”. Stracił pełne zaufanie do Moreya i nie ma zamiaru tego naprawiać. Tymczasem z ligowych korytarzy słyszymy doniesienia, że sprawa transferu Hardena może się ciągnąć miesiącami i niewykluczone, że Morey jest gotowy poczekać aż do zakończenia zimowego okienka. To potencjalny problem, przede wszystkim dla zespołu chcącego walczyć o mistrzostwo.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET